Do kolejnego meczu ligowego BUKS przystąpił w mocno zmienionym składzie , jednak zmiany nie wystarczyły, skoro na 6 straconych bramek , 4 były prezentami dla gości.
Nie można odmówić chłopakom z BUKS chęci, walki, zaangażowania w mecz (no może ostanie 10-15 trochę można było więcej dać z siebie). Można było nawet klaskać po kilku fajnych, szybkich akcjach pod bramką gości , ale nie miało to odbicia w wyniku. Byliśmy nieskuteczni w ofensywie i w sytuacjach 100% brakowało wisienki na torcie czyli drugiej bramki w sezonie dla BUKS w sezonie 2020/2021 :):).
Jednocześnie nasza defensywa jako zespół i poszczególni zawodnicy w indywidualnych akcjach, nie realizowała swoich zadań efektywnie . Można oczywiście zwalać na brak szczęścia, jak w pierwszej i drugiej straconej bramce kiedy zawodnicy BUKS przebili głową pod nogi wychodzących na wolne pozycje i dając gościom sytuacje 1 na 1 z naszym bramkarzem. Jednak od tego jest komunikacja w zespole by podpowiedzieć koledze by np. puścił piłkę, inaczej się ustawił cofając się czy przewidywać, zastanawiać się czy kolega nie popełni błędu czy da radę wygrać pojedynek 1 na 1 w powietrzu , na ziemi, czy jest w stanie rywala wyprzedzić i wstawić o ułamek szybciej nogę….. A jeśli nie, to może trzeba zaasekurować bliższym lub dalszym ustawieniem partnera z boiska.
BUKS przegrał kolejny mecz , a przy tym dodatkowo stracił przez kontuzje kolejnych dwóch graczy . Przykro Przemek i Paweł, że musieliście się nacierpieć. Życzymy byście szybko wrócili do zdrowia i do zespołu. Czekamy na Was.
Za tydzień BUKS gra w niedzielę o godz 16 z SRS ZAMIENIE . W historii BUKS jeszcze nigdy nie graliśmy z tym zespołem, zatem zapraszamy fanów do miejscowości Zamienie, ul. Zakładowa 5. Liczymy, że tam BUKS się przełamie. Jak by na to nie patrzeć, kiedyś musi!!!!!!!!!!!!!!!!
1 września drużyna juniorów BUKS zmierzyła się na wyjeżdzie z Mszczonowianką. Pogoda angielska (ciągły lekki deszczyk) i bardzo dobrze przygotowane boisko trawiaste klubu czwartoligowego zachęcało do gry.
Od początku meczu było ciekawie . Na początek zawodów sędzia pokazał , że gra fair play jest mu opca, a on może wszystko. Zanim gwizdnął pierwszy raz, nakazał 3 podstawowym zawodnikom BUKS zejść z boiska i zdjąć białe taśmy czy inne białe elementy na getrach czy pod majtkami (białe lajkry) ,tak by był jednolity czarny kolor taki jaki był wpisany w protokół jako kolor strojów. Kiedy 3 graczy BUKS zeszło z boisko, sędzia zawodów …..zaczął mecz i BUKS przez około 4-5 minuty grał w 8 zawodników (zawodnicy którzy mieli usunąć tasiemki i inne nie czarne elementy udali się do szatni, bo nawet nie wiedzieli że mecz już się zaczał:). Smieszne również było to, że zawodnicy Mszczonowianki ani myśleli grać fair play…………
Bramka w tych pierwszych minutach nie padła i BUKS w pierwszej połowie dzielnie walczył. Miał kilka szans , głównie gdyby sędzia widział lub wiedział, że łapanie bramkarza za nogi napasnika to z reguły jest faulem na karny, albo pchanie w plecy w celu odebrania piłki to też niedopuszczalna gra….
Z biegiem czasu, widać było , że Mszczonowianka jest zespołem posiadającym zawodników dobrych technicznych, potrafiących grać piłką, a co ważne kilku posiadających doświadczenie z treningów , meczów z pierwszego zespołu czyli czwartoligowego poziomu (bodajże 3 grało w IV lidze zaledwie 2 dni wcześniej).
Pod koniec pierwszej połowy, w 41 minucie gospodarze przeprowadzili bardzo składną akcje z podaniem prostopadłym, wycofaniem i strzeleniem w bramkę z kilku metrów . Nawet grający wyśmienicie w tym meczu nasz bramkarz Krzysztof nie miał szans. Do przerwy BUKS przegrywał jedną bramką.
W przerwie zawodnicy BUKS mieli wypocząć i w drugiej połowie zmienić oblicza meczu. Niestety , faktycznie było inaczej, ale nie lepiej dla BUKS:). Chłopaki po dużym wysiłku w pierwszej połowie, bieganiu, przesuwaniu się za piłką (naprawdę dobrze to robili i nie było dużych dziur pomiedzy zawodnikami i formacjami), w drugiej nie wytrzymali fizycznie. Mszczonowianka długimi minutami spychała nasz zespół do popularnie zwanej obrony Częstochowy. Bramkarz Krzysztof wraz dwójką stoperów Łukaszem i Filipem walczyli i bronili jak „lwy”. Jednak gospodarze raz oddali fantastyczny strzał z dystansu na 2 do 0, na 3 do 0 zaskoczyli długą piłką wrzutką za plecy naszych stoperów do wbiegającego napastnika , który w pojedynku 1 na 1 z bramkarzem podwyższył na 3 do 0 (był c najmniej kilku metrowy spalony, ale sędzia nie widział:).
Wtedy BUKS obudził się i po wolnym wykonywanym przez dawno nie widzianego w kadrze zespołu z Pruszkowa Damiana, bramkarz gospodarzy wypluł piłkę pod nogi naszego wszędzie walczącego i nigdy nie odpuszczającego Filipa, który zdobył bramkę honorową dla BUKS.
Niestety sił brakowało chłopakom z BUKS i nie byli w stanie wykreować nic więcej pozytywnego z przodu. Za to podrażnieni chłopaki z Mszczonowianki zaskoczyli BUKS jeszcze raz i skończyło się 4 do 1 dla Mszczonowianki.
Podsumowując: pierwsza połowa w wykonaniu BUKS-iarzy niezła, druga do poprawy czyli nakaz treningu biegowego:). Odnośnie sędziego zawodów warto dodać kilka słów bo rzadko aż tak dał się we znaki: pan mocno starszy i już zmęczony życiem , powinien zastanowić się czy nie powinien już odpuścić , bo nie chodzi już o nierozumienie idei gry 11 na 11, ale również czy naprawdę wszystko widzi i jest sprawiedliwy , czy może widzi to, co chce widzieć….
Pomimo przegranej zespół juniorów BUKS nie poddał się i wracając BUS-em do domu potrafił śmiać się i integrować co można zobaczyć na poniższym zdjęciu
29 sierpnia 2020 r. w Borzęcinie BUKS zmierzył się z tamtejszym UKS. BUKS nie był w tym meczu faworytem, aczkolwiek na początku meczu zespół nasz całkiem efektywnie się bronił. Worek z bramkami dla gospodarzy rozpruł się po nieszczęśliwym zagraniu ręką we własnym polu karnym przez jednego z naszego graczy. W efekcie karny, strata bramki i kolejne problemy….Tak, chwilę później kontuzja ręki naszego bramkarza Tomka i dalej to już było tylko gorzej dla BUKS…Warto zwrócić uwagę, że kiedy Tomek schodził było 1 do 0 dla gospodarzy. Zaś z końcowym gwizdkiem 11 do 0 . Na taki wynik z pewnością nie wpłynęła jedynie zmiana bramkarza, a w dużej mierze psychika, poddanie się.
W tym momencie BUKS jest w dołku, ale jako to mówią skoro jest źle , może być tylko lepiej- może to brutalne, ale w sumie optymistyczne.
Następny mecz BUKS gra w sobotę o godz 11 z Relaxem Radziwiłłów. Zapraszamy kibiców z Pruszkowa do wsparcia zespołu i przełamania złej passy.
Pomimo, że od 4 minuty BUKS przegrywał po braku koncentracji i ewidętnie błędzie indywidualnym, nie poddał się i grał bęz leku dalej. Cała pierwsza połowa to była wyrównana gra obu zespołów. Były sytuacje bramkowe pod obiema bramkami. Jednak żaden zespół nie strzelił kolejnej bramki.
W drugiej połowie w wyśmienitej sytuacji oko w oko z bramkarzem stanął nasz kapitan Pitbull, ale bramkarz rywali szczęśliwie obronił strzał z kilku metrów.
Waleczność BUKS nagrodzona została bramką Dawida Grochalskiego, który po strzale z dystansu i lekkim rykoszecie mógł cieszyć się z pierwszego gola w barwach BUKS.
Niestety przy wyniku 1-1 nie popisał się sędzia spotkania, który puścił grę przy ewidentnym spalonym i Pogoń pod koniec meczu zdobyła drugą bramkę. Szkoda, tym bardziej ze po meczu sędzia już nie był pewien swojej decyzji i sam mówił, że nie widział. Kibice widzieli zawodnika gości na 2-3 metrowym spalonym i sędzia powinien gwizdnąć przerywając akcje. Niestety dla BUKS bład sędziego zadecydował o wyniku meczu.
Najważniejsze jednak, że młodzi BUKS-iarze pokazali się z dobrej strony, walecznie, nie pękli przegrywając od początku meczu. Dzielnie, ambitnie grali, nadrabiając wszystkie braki swoja pracą na boisku. Pokazali, że można, że da się tworzyć, kreować sytuacje i w miarę efektywnie grać w defensywie jako zespół. Jeśli w kolejnych meczach BUKS będzie grał w podobny sposób, zawodnicy będą realizować swoje zadania, grać kompatkowo w grze bez piłki, a przy tym zmniejszy się ilość prostych błędów indywidualnych szczególnie w newrażliwych sytuacjach , można mieć nadzieję na korzystne wyniki.
W meczu debiutował kolejny junior z rocznika 2003, Konstantyn Wenek. Witamy i życzymy wielkiej gry w BUKS.
Pomimo przegranej za grę , za widowisko należą się brawa dla młodych zawodników BUKS!
Po pierwszej połowie można było mieć nadzieję. Było 0 do 0, aczkolwiek błędy typowe dla B klasy popełniały oba zespoły. Niestety w 2 połowie BUKS zwyczajnie nie wszedł odpowiednio skoncentrowany i po własnych błędach indywidualnych dostał 5 bramek.
Debiut w seniorskiej piłce zaliczył junior z rocznika 2003 Dawid Grochalski.
Wynik mówi sam za siebie… Nic więcej nie trzeba dodawać. Przeciwnik nie był po prostu w naszym zasięgu. Trzeba podnieść głowę do góry i dalej ciężko pracować.
Już w najbliższą środę, a dokładniej26.08zostanie rozegrany mecz ligowy z Guzovią Guzów o godzinie17:30 przyGomulińskiego 4. Zapraszamy wszystkich sympatyków naszego klubu do kibicowania!
W drugiej kolejce B klasy remisujemy z KS MILAN II 0 – 0 po solidnym występie całego zespołu.
Gratulacje dla Tomka czyli naszej wielkiej ostoi z tyłu za pierwsze w życiu czyste konto jako bramkarz. Obyś jak najwięcej razy wychodził na zero z tyłu. 😀
Długo wyczekiwany mecz ligowy naszego rocznika 2002 został właśnie rozegrany!
Dość efektywnie w 1 połowie realizowaliśmy założenia przedmeczowe, ale niestety tylko w odniesieniu do defensywy. Widać było, że chłopakom po ponad półrocznej przerwie brakowało ogrania, pewności siebie.
Jeszcze słabo funkcjonowało przejście z obrony do ataku.
Niestety braki w przygotowaniu fizycznym, szczególnie wytrzymałości, najbardziej dały się we znaki w drugiej połowie. Rywal złamał naszą obronę jak to zwykle bywa po karnym , który wyniknął z błędu indywidualnego. Kolejne bramki dla przeciwników to już efekt naszej mniejszej koncentracji i opadnięcia z sił.
Na otarcie łez, bramkę honorową strzelił wracający po długiej przerwie spowodowanej kontuzją nasz super snajper Adrian Polkowski. Fajnie Adrian, że ponownie jesteś z zespołem.
Ogólnie można być w miarę zadowolonym z postawy naszego zaplecza zespołu seniorów. Najważniejsze że po przerwie ponad 9 miesięcznej (od października 2019r) juniorzy BUKS znowu grają i tworzą fajną ekipę. W drużynie dalej są Ci sami lepsi i uczący się gracze, ale też nowi. Zadebiutował w BUKS z całkiem dużymi nadziejami na przyszłość Dawid Grochalski. Witaj w zespole BUKS Pruszków.
Wynik końcowy: Jedność Żabieniec – BUKS Pruszków 4 do 1.
A już 29.08 o godz. 11 juniorzy BUKS zagrają u siebie na boisku MOS Pruszków przy ul. Gomulińskiego 4. Zapraszamy do wspólnego kibicowania znajomym i młodym gwiazdom z Pruszkowa i okolic!
Puchar Polski zakończył się dla BUKS na1 rundzie. Lekcje gry w piłkę udzielił Legion Warszawa, ogrywając nas 7:0. Głowa do góry i walczymy dalej! Czas przygotować się na ligowe spotkanie, które odbędzie się 16.08.2020 o godz. 17:00 na boisku przy J. Gomulińskiego 4! Serdecznie zapraszamy kibiców do wsparcia naszego zespołu w walce o ligowe punkty 🙂
Dzisiaj mamy 9.08.2020, a więc dzień, w którym rozpoczynamy sezon 2020/2021. W pierwszym meczu ligowym w B KLASIE BUKS Pruszków zmierzył się na wyjeździe z debiutującym w lidze UKS OŁTARZEW. Mecz zakończył się wynikiem 1 do 1. Bramkę dla BUKS-u zdobył Bartek Sikorski .