top feature image

Juniorzy BUKS rozpoczęli rundę rewanżową od porażki z Mszczonowianką

W sobotę 12 października juniorzy BUKS w ramach rozgrywek ligowych rozegrali rewanż z zespołem Mszczonowianki.
Pomimo wyrównanego meczu goście wygrali 0:2.
Warto zwrócić uwagę, że w zespole z Pruszkowa debiutował w podstawowym składzie Remek Polak. Znów potwierdziło się powiedzenie , że w piłce nożnej trzeba być cierpliwym :). Gratulujemy Remek progressu i życzy dalszych postępów.

To był również pierwszy mecz juniorów BUKS prowadzony przez trenera Kubę. Dziękujemy trenerze za pomoc w rozwijaniu klubu BUKS Pruszków.

Zagrali w barwach BUKS: Filip Figurski, Remek Polak, Szymon Cegliński, Max Koc, Kacper Ludwisiak, Dominik Jakubik, Franek Tatar, Kuba Konopko, Michał Łukasiak, Maciek Borkowski.

top feature image

Seniorzy BUKS na tarczy z MILAN-em

W dobrych humorach, z nastawieniem na walkę sąsiadów z tabeli BUKS jechał do Milanówka.

I wszystko dobrze się zapowiadało, młoda, pełna zapału ekipa wyszła na plac.

Początek spotkania dawał nadzieje, były sytuacje które mogły uszczęśliwić Naszych kibiców, niestety brakło szczęścia, bądź doświadczenia boiskowego. Kiedy pełni nadziei czekaliśmy na kolejne okazje, to przeciwnik wykorzystał chwilowy brak krycia i pięknym lobem pokonał Naszego bramkarza. Pomimo straty bramki BUKS wciąż walczył, chcąc strzelić przed przerwą wyszedł z wysokim pressingiem, ale znów brakowało szczęścia. Na domiar złego prawie straciliby bramkę po kontrze Milanu. Defensywa jednak dała rade.
W przerwie kilka wskazówek, sugestii oraz koleżeńskiego/męskiego wsparcia dały efekty w postaci jeszcze większej chęci przechylenia szali zwycięstwa na stronę BUKS-u. I znów wysoki pressing i ambicja owocowały okazjami, ale bramka Milanu była jak zaczarowana. To co dla gości było niemożliwe, dla gospodarzy okazało się wykonalne. Z dość przypadkowej piłki zdobyli drugą bramkę w tym meczu. To spowodowało że zawodnicy z Pruszkowa postawili wszystko na jedną kartę. A co, albo strzelimy i pozostajemy w grze, albo ….
Sportowa złość dała kopa, BUKS wyszedł wysoko jeszcze wyżej, pod polem karnym przeciwnika zrobiło się gęsto od zawodników w czarnych trykotach. Tak zmasowany atak zaowocował przejęciem piłki i kiedy już wszyscy sądzili że stanie się to na co czekamy, zabrakło zimnej krwi, gry zespołowej chyba doświadczenia.
A Milan w kontrze po wymianie kilku podań przypieczętowali zwycięstwo.

Cóż, młodość to ambicja i odwaga, ale doświadczenie jest cenniejsze i daje lepsze efekty. W tym meczu tak właśnie było.
Brawo za stworzone okazje, za tą właściwą sportową złość (choć była i młodzieńcza nieodpowiedzialna). Kolejny mecz to tak cenny boiskowy szlif młodych diamentów. Te już trochę starsze potwierdziły swoją wartość.

Bezul wracaj bo środka brak !!!!

Zagrali:
Zalewski, Ziółkowski, Zbiciak, Baleja, Sachnowski (Protasiuk), Szyszko (Dudkiewicz), Homa (Nuszkiewicz), Jankiewicz, Kolarczyk, Piotrowski, Brzostkowski (Langburne).

top feature image

Żaki BUKS dalej wygrywają

W pierwszym meczu zmierzyliśmy się z UKS Jaguar Michałowice
W tym meczu było wszystko co do gry w piłkę nożną potrzebne. Boisko, pogoda, uśmiech, zapał i chęć gry, do tego kibice i to jak na mecz Żaków w zaskakującej liczbie.

Mecz od 1 minuty układał się dla BUKS – u dość dobrze, właśnie w pieszej minucie strzelanie rozpoczął Patryk, później jeszcze wpisał się w protokół w 2 i 7. Dzięki pierwszej bramce Adama w barwach BUKS-u, kwarta zakończyła się z czterema trafieniami dla gospodarzy.
Druga odsłona to całkiem inna historia, zmiany, roszady, nowe pozycje spowodowały że nikt nie zdołał zmienić wyniku. Choć okazje były.
W trzeciej kwarcie drugą bramkę dołożył Adam, parząc na to (pomimo nietypowej dla siebie pozycji) na listę strzelców wpisał się Wiktor. Od tej chwili to Jaguar zaczął przeć do przodu, wykorzystując dobre podania od gościnnych gospodarzy.
Tak jak zakończyliśmy trzecią kwartę, tak i też czwartą. Dobre podanie od Naszego „bramkarza” na gola zamienili chłopcy z Michałowic.

Cóż, na pomeczowej konferencji mecz podsumowano …”jak reprezentacja z Łotyszami”…

Istotnie, pierwsza cześć super, zespołowo dla drużyny. Później już bardziej indywidualnie pod statystyki. Ale w tym wieku to zrozumiałe i wybaczalne, a nawet wskazane.

Liczy się dobra zabawa.

Ostatecznie:
BUKS Pruszków – Jaguar Michałowice 6:2 (4:0, 0:0, 2:1, 0:1)
Dla BUKS-u: Patryk, Adam, Wiktor.

Zagrali:
1. Jankowski
2. Gajewski
3. Klocek
4. Kozłowski
5. Michałowski
6. Nowak
7. Rosiński
8. Rożek
9. Samsel
10. Zelek

top feature image

Żaki po ciężkim meczu zainkasowały kolejny komplet punktów

Mecz zapowiadał się ciekawie, chłopcy znający się ze szkolnych ław czy podwórka bardzo cieszyli się na tą okazje.

Czując respekt przed rosłymi obrońcami, rozpoczęliśmy dość niepewnie i bojaźliwie. Efektem tego było dość szczęśliwe trafienie gospodarzy. My również odpowiedzieliśmy podobnym golem, Wiktor uderzył silnie po ziemi w środek bramki … cóż gol jest gol.
W drugiej kwarcie zaczęliśmy się rozkręcać, a dokładniej Igor. To po jego podaniu za sprawą Patryka wyszliśmy na prowadzenie.
Dzięki dobrej grze obronnej oraz „odważnej/szalonej” na bramce mogliśmy być spokojni w defensywie. Niestety w ofensywie ciężko było się przebyć. Dopiero kiedy Igor rozkręcił się na dobre, przejęliśmy kontrole nad wydarzeniami na boisku. A wspomniany nominalny obrońca pokazał że nawet o głowę wyższy przeciwnik nie jest mu straszny. Ten sygnał podziałał na cały zespół. Coraz odważniej wchodziliśmy pod bramkę rywala i zaczęliśmy oddawać strzały. Na początek w słupki bądź minimalnie obok bramki, aż w końcu właśnie Igor znalazł lukę w dotychczas szczelnym murze obrońców. W ostatniej kwarcie kolejnym golem przypieczętował zasłużone miano MVP tego spotkania.

Ciężko było ale 3 pkt. dla BUKS-u.

Ostatecznie:

PKS LEGION Pruszków – BUKS Pruszków 1:4 (1:1, 0:1, 0:1, 0:1)
Dla BUKS-u: Wiktor ⚽️, Patryk ⚽️ oraz Igor ⚽️⚽️.

Zagrali:
Chuchliński, Jankowski, Klocek, Michałowski, Nowak, Rosiński, Rożek, Samsel, Zelek.

top feature image

UKS Ołtarzew zdecydowanie lepszy od BUKS2002

Osłabiony kadrowo zespół juniorów BUKS przegrał 0 do 5 z UKS Ołtarzew.

 

Przez pierwsze kilka minut meczu można było mieć nadzieje, że drużyna popularnych Budowlanych odrobiła lekcje sprzed 2 tygodni i ….będzie grała w piłkę, a nie wykazywała się innymi mało sportowymi umiejętnościami. A jednak, kiedy jeden z naszych zawodników dostał napomnienie za głupotę bo jakże można inaczej nazwać wyjęcie i odrzucenie tyczki z chorągiewką z narożnika, bo mu przeszkadzała, znów głównym celem trenera było wychowywanie a nie nauka gry w piłkę. By grać w komplecie w kolejnych meczach, konieczne było zdejmowanie najbardziej „zagrzanych” zawodników by nie zdążyli złapać kolejnej żółtej czy czerwonej kartki. W efekcie BUKS był w stanie jedynie przeszkadzać rywalom. Ostatecznie goście pokonali BUKS 0 do 5.

 

Pozostaje mieć już tylko nadzieję że chłopaki za tydzień w rewanżowym meczu z Mszczonowianką w końcu powalczą nogami :), lecz z głową , a najważniejsze, że udowodnią sobie i trenerowi, że chodzi im najbardziej o granie w piłkę.

Zagrali w barwach BUKS: Krzysztof Tokarski, Szymon Cegliński, Paweł Cegliński, Kacper Ludwisiak, Franek Tatar, Dominik Jakubik, Filip Nuszkiewicz, Filip Figurski, Kuba Konopko, Michał Łukasiak, Remek Polak, Kacper Kawałko

top feature image

B klasa: Sprawiedliwy remis 1 do 1 z Relaxem Radziłłów

W sobotnie popołudnie 5 października BUKS zmierzył się na własnym boisku z Relaxem Radziwiłłów. Rywal zawsze nie leżał naszemu zespołowi , dość często przegrywaliśmy i to zdecydowanie. Tym bardziej było wielkie zaskoczenie, kiedy początek meczu to była wyśmienita gra BUKS-u.

Już w 3 minucie mogliśmy prowadzić, jednak strzał popularnego Batona już z pola karnego Relaxu zdążył obrońca  zablokować. Dalej BUKS naciskał na zawodników gości i szybko zabierając im piłkę tworzył składne akcje kończone sytuacjami strzeleckimi. W taki właśnie sposób w 7 minucie po przejęciu piłki na połowie gości, podprowadzeniu piłki przez Kacpra , a następnie strzale z dystansu zdobyliśmy bramkę.

Zamiast pójść za ciosem, dalej atakować wysoko, pozwoliliśmy Relaxowi  otrząsnąć się i przejąć inicjatywę w grze. Dodatkowo w 11 minucie dopiero w drugiej akcji ofensywnej Relaxu na naszej połowie, zrobiliśmy prezent gościom i strzeliliśmy…do własnej bramki. Niefortunnym strzelcem był Rafał. Można jednak z całą pewnością powiedzieć, że sytuacja była z tych bardzo trudnych. Piłka mocno bita z jednego skrzydła na drugie toczyła się około metra wzdłuż naszej bramki do nabiegającego zawodnika gości. Rafał zablokował podanie, jednak nie udało mu się tak skręcić ciała czy nogi by piłka wyszła ze światła bramki.

Od tego momentu Relax grał, a my w skrócie mówiąc przyglądaliśmy się w jakiej formie jest nasz młody bramkarz Krzysztof. Bronił wszystko, na linii z refleksem, mając parady w powietrzu, do tego czując się pewnie na przedpolu . Aż szkoda , że po takim występie nie zachował czystego konta. Chociaż rywal go jednak nie pokonał:).

Do przerwy było 1 do 1 . Podmęczonego ciągłymi pojedynkami ze skrzydłowymi Relaxu obrońcę Krzyśka Protasiuka zamienił świeży i szybki Maciek.

Druga połowa była bardziej wyrównana. Było dużo walki, jakość widowiska była raczej B klasowa, co wiązało się z indywidualnymi błędami technicznymi i częstymi zmianami posiadania. Cały czas jednak było niebezpiecznie pod jedną lub drugą bramką, aczkolwiek akcje kończyły się na obrońcach lub strzały były niecelne. Oba zespoły miały szansę na decydującą bramkę, ostatecznie jednak wynik nie uległ zmianie. Obydwa zespoły ugrały po jednym punkcie. Czasami taki pojedynczy punkcik może okazać się cenny, budujący pewność zespołu szczególnie w defensywie.

Za tydzień w sobotę 12 października o godzinie 17.30 formę zespołu BUKS sprawdzi w Milanówku tamtejszy MILAN.

Dzisiaj zagrali w barwach BUKS:

Krzysztof Zalewski, Rafał Zbiciak, Roman Baleja, Krzysztof Protasiuk (Maciek Sachnowski), Przemek Staniak, Wojtek Szataniak, Kuba Jankiewicz, Kacper Kaszuba (1 bramka, Franek Tatar), Adrian William Langburne (Filip Nuszkiewicz), Kamil Piotrowski, Stasiek Brzostowski.

 

top feature image

Udana sobota Żaków – kolejne 3 punkty!

W kolejnym ligowym meczu Żaki BUKS-u trochę sobie postrzelały.
Jako że kilku zawodników na boisku spotkało swoich szkolnych kolegów, a trenerzy znają się jak łyse konie, spotkanie zostało okrzyknięte „meczem przyjaźni”.
Pierwsze dwie kwarty to dość wyrównane spotkanie, cios za cios z lekką przewagą dla gospodarzy.
W trzecie i czwartej BUKS już tylko powiększał dorobek. Możliwość przeprowadzania wielu zmian oraz idąca za tym ogromna ochota do gry Naszych chłopców zaowocowała gradem goli.

BUKS Pruszków – UKS FC Komorów
13 : 3 (4:1, 1:2, 4:0, 4:0)
Strzelali: Piotr, Igor Ch, Patryk, Staś, Filip, Mateusz S, Wiktor.

Zgrali:
1. Chuchliński
2. Dzideczek
3. Gajewski
4. Jankowski
5. Kozłowski
6. Klocek
7. Michałowski
8. Nowak
9. Rosiński
10. Rożek
11. Samsel
12. Zelek

Brawo Panowie !!!!!

Hej !!!!! BUKS !!!!!!

top feature image

Różne smaki przegranej!!!

W sobotnie popołudnie zespół BUKS grający w B klasie, po raz drugi w przeciągu nie całych dwóch tygodni zagrał mecz w Teresinie. Tym razem rywalem był mający wielkie aspiracje do awansu zespół Sokoła Budki Piasecki. Na potwierdzenie tych słów, gospodarze zaprosili i opłacili trzech sędziów, co z pewnością pozwoliło na większą obiektywność w osądzaniu spornych sytuacji, za co Sokołowi dziękujemy.

Drugi raz BUKS w Teresinie i druga przegrana z gospodarzami, jednak całkiem inne humory w BUKS-ie po tym meczu, niż te półtora tygodnia temu (wtedy graliśmy z rezerwami KS Teresin i przegraliśmy 1 do 4). Po pierwsze BUKS wreszcie pokazał charakter, walczył do końca i co ważne często grał w piłkę:). Po drugie pozytywem dla BUKS było ogranie i złapanie doświadczenia na poziomie piłki seniorskiej przez czterech juniorów BUKS. W podstawowym składzie zagrało pełne 90 minut trzech i to na tak newralgicznych pozycjach jak bramkarz, środkowy obrońca i defensywna szóstka. Kolejny na pozycji napastnika wszedł z ławki i strzelił bramkę. Jeśli dodać, że junior bramkarz obronił karnego (nawiasem mówiąc w trzecim kolejnym meczu jakim zagrał w różnych rozgrywkach nie dał się pokonać z jedenastego metra), można zobaczyć obraz pozytywów jakie pomimo przegranego meczu BUKS zapisał na swoje konto.

Minusem było stracenie 5 goli przez BUKS, z czego 3 w pierwszej połowie i 2  w drugiej:). Do przerwy BUKS przegrywał 1 do 3 , bramkę dla naszego zespołu strzelił Rafał . Stały fragment gry dla BUKS, zamiast wrzutki zamienił się w strzał na bramkę, jednak bramkarz Sokoła wypuścił piłkę z rąk, a z bliska wbił do bramki Rafał. To była bramka na 1 na 1. Niestety do przerwy Sokół wbił BUKS-owi jeszcze 2 bramki .

Na drugą połowę lekko chorego naszego kapitana Damiana zastąpił jako napastnik wracający do BUKS Adrian William Langburne czyli nasz stranieri Norweg. Jak to miał Adrian w zwyczaju ruszył „z kopyta” i strzelił po całkowicie indywidualnej akcji fantastyczną bramkę dla BUKS. Było 4 do 2 dla Sokoła. Goście odpowiedzieli na 5 do 2, jednak BUKS walczył do końca i strzelił tuż przed końcem  trzecią bramkę. Strzelcem bramki stadiony świata – z woleja, bez przyjęcia z linii pola karnego był junior Dominik. Pomimo heroicznej walki o kolejną bramkę zespołu z Pruszkowa, mecz zakończył się wynikiem 5 do 3 dla Sokoła Budki Piaseckie.

Poza całkiem niezłą grą juniorów BUKS, z dobrej strony w zespole z Pruszkowa pokazali się Emil i Wojtek. Pierwszy walczył na tyłku o każdą bezpańską piłkę, Wojtek zaś wygrywał każdą górną piłkę w powietrzu. Obaj pracowali wzorowo dla zespołu , często poświęcając zdrowie na korzyści dla zespołu.

Podsumowując: przyszłość BUKS widać interesująco , ale trzeba być cierpliwym:).

 

Za tydzień BUKS w sobotę 5 października o godz. 14:00 podejmie na własnym stadionie Relax Radziwiłłów. Zapraszamy kibiców BUKS, przyjdźcie i pokażcie że na meczach u nas w Pruszkowie też można fajnie się bawić na trybunach:). Dzisiaj w Teresinie kibice Sokoła pokazali, że na B klasie podobnie jak na meczach w ekstraklasie można krzykiem i dopingiem wspierać swoich. A przecież w Pruszkowie BUKS też ma wielu swoich……..

Zagrali w BUKS:

Krzysztof Zalewski, Roman Baleja, Rafał Zbiciak (1 bramka), Przemek Staniak (Maciek Sachnowski), Jacek Szyszko, Franek Tatar, Emil Błaszczyk (Paweł Dudkiewicz), Wojtek Szataniak, Kamil Piotrowski, Damian Fabisiak (Adrian Willian Langburne – 1 bramka), Stasiek Brzostowski (Dominik Andrzejak – 1 bramka).

top feature image

3 punkty dla Żaków !!!

W niedzielne południe żaki BUKS-u wybrały się do Borzęcina, celem była dobra gra oraz maksymalna zdobycz punktowa.

Chłopcy sprawili się dość dobrze, zgarniając wszystko.
Gra wyglądała dobrze, nawet kibice gospodarzy oklaskiwali Nasze akcje. To miłe.

Co do meczu:
Wynik w 2 min. otworzył Patryk z podania Filipa (przegląd pola jak Zieliński), kolejne trafienie po kolejnej asyście Filipa dołożył Piotrek. A jako trzeci strzelił Dominik, ach ta lewa noga !!!
Druga kwarta to popis strzeleckich umiejętności Staśka, oraz atomowe uderzenie Dominika.
Następne 15 min. już mniej efektywne ale wciąż efektowne. Zdobycz bramkową powiększył Staś oraz zazwyczaj asystujący Filip.
Czwarta odsłona była dość eksperymentalna, chłopcy mieli sami wybrać sobie pozycje na boisku. Trener jak i wszyscy spodziewał się „ hurrrrra i do przodu” no może nie bramkarz w role którego wcielił się przeważnie grający w obronie Wiktor. Bartek broniący w trzech pierwszych częściach meczu nie miał oporów z rajdami na połowę przeciwnika.
Więc gwizdek i poszło i zdziwienie, Panowie ustawieni na nominalnych pozycjach do ataku wszyscy ale do obrony też wszyscy, no szok. Klepka, klepka, kiwka, kiwka i wygląda że będą kolejne gole. A tu figa, mówiąc piłkarskim żargonem obiliśmy metal tak bardzo że będzie składka na pędzel i farbę. Śmiechu co niemiara a chłopcy z Borzęcina poszli z kontrą i zdobyli honorowe trafienie. My wciąż walczyliśmy z farbą na słupkach i poprzeczce. Dopiero Dominik wyregulował celownik zamykając wynik.

Ostatecznie:
UKS Borzęcin – BUKS Pruszków 1:9 (0:3, 0:3, 0:2, 1:1)
Dla BUKS-u: Patryk, Piotr, Dominik, Staś, Filip.

Zagrali:
Dzideczek, Gajewski, Klocek, Kowalik, Michałowski, Nowak, Rosiński, Rożek, Zelek.

top feature image

Dobry skład , dobry wynik z dotychczasowym liderem KS Blizne

To był mecz, na który nikogo nie trzeba było specjalnie motywować. Rywal KS Blizne od początku rozgrywek wygrywał wszystko i tylko z drugim faworytem do awansu GKS Podolszynem zremisował i to na wyjeździe. Do tego 31 strzelone bramki przy 5 straconych, a przecież to dopiero początek ligi.

 

Dla BUKS oznaczało to ……. że trzeba wspiąć się na istotnie wyższy poziom gry niż chociażby w poprzednim meczu z Teresinem.

 

Już przed meczem były sygnały pozytywne jako, że pomimo rozmaitych spraw osobistych, szkoły czy pracy sobotniej, kadra BUKS na sobotnie popołudnie była prawie kompletna:), a jeszcze dzień przed meczem nie było pewne czy jest 11 zawodników …. Do tego atmosfera w zespole była bojowa i co istotne miła czyli bez przekleństw, wyzwisk, które jakoby miałyby motywować tych cichszych i spokojniejszych:). Najważniejsza była koncentracja i chęć przygotowania się do meczu.

 

Tym razem porządna rozgrzewka i zaczęliśmy mecz. Goście zgodnie z przewidywaniami rzucili się do ataku. W pierwszych 10-15 minutach gry mieli więcej akcji pod nasza bramką niż rozegranych w meczu minut. Na szczęście dla nas defensywa kierowana przez Piotra i Rafała radziła sobie bezbłędnie, zaś strzały z dalszej odległości wyłapywał nasz golkiper Zbyszek. Wszystko do czasu, kiedy akcja gości naszym lewym skrzydłem zakończyła się wrzutką na drugą stronę w nasze pole karne . Czekało tam już dwóch zawodników Blizne, z których jeden całkowicie nie kryty wbił  piłkę do naszej bramki . Stracona bramka mocno obciąża naszego prawego skrzydłowego lub defensywnych pomocników, jako, że jeden z nich powinien wesprzeć prawego obrońcę BUKS-u. Sytuacja pokazała , że z tak ruchliwymi zawodnikami jak Blizne, trzeba biegać nie tylko do przodu, ale również , a może przede wszystkim do tyłu:).

 

Trudno , stało się, ale zespół BUKS nie załamał się, nie było nerwów, ani kłótni, a tym bardziej obwiniania się. Była dobra, sportowa, zdrowa złość i reakcja na konieczność strzelenia bramki wyrównującej. BUKS przejął inicjatywę w grze, zepchnął Blizne na ich połowę i powoli budował akcje ofensywne. Jedna z nich doprowadziła do pojedynku Kacpra jeden na jednego z bramkarzem gości . Wydawało się, że już będzie dla BUKS gol, jednak ostania ostoja gości okazała się górą.  Los okazał się dla nas szczęśliwy, jako że do odbitej przez bramkarza piłki pierwszy dopadł Baton i z bliska wpakował piłkę do pustej bramki.

Do końca pierwszej połowy mecz był wyrównany.

 

W przerwie konieczność dwóch zmian w defensywie BUKS-u. Nominalny skrzydłowy Patryk stał się obrońcą i pokazał, że w ostatnim okresie dużo się nauczył pod  względem umiejętności bronienia.

W drugiej połowie Blizne nie pozwoliło już BUKS-owi na dłuższe posiadanie piłki, z drugiej strony BUKS postarał się by mniej było sytuacji strzeleckich na korzyść gości.

Na 20 minut przed końcem spotkania , co nie udało się Blizne, dość pechowo zrobił obrońca BUKS wbijając samobója. Gracz Blizne oddał płaski strzał, który minął bramkarza BUKS, ale obrońca Rafał  jeszcze zdołał dopaść do piłki. Próba wybicia z linii była nieudana i piłka wpadła do bramki.

Jak ważny to był gol dla Blizne świadczyła wielka radość gości. Po chwili kapitalną okazję do podwyższenia rezultatu miał znów gracz Blizne. Niewykorzystana sytuacja dla gości, dała szansę dla BUKS.

Jedna z niewielu kontr dla BUKS zakończyła się wolnym blisko narożnika rzutu rożnego. Dośrodkowywał Kacper, piłkę odbił Stasiek (zmienił podmęczonego Batona), a następnie piłka spadła pod nogę kapitana Damiana, który z kilku metrów pokonał bramkarza Blizne.

Pomimo  kolejnych ataków Blizne, serii rzutów rożnych dla gości oraz akcji BUKS-u zakończonej celnym strzałem Kacpra i dobitką ze spalonego Emila, kolejne bramki nie padły. Mecz zakończył się remisem 2 do 2.

 

Gratulację dla zawodników BUKS za postawę, charakter i mocną psychikę w trudnych chwilach. Dwa razy w tym meczu zespół potrafił przegrywając wyrównać !!! Może i nie udało się wygrać, a o to chce BUKS zawsze grać. Można jednak szczerze być zadowolonym z postawy drużyny!!!!

W dzisiejszym meczu debiutował w składzie BUKS nowy zawodnik Paweł Dudkiewicz. Witamy i czekamy na kolejnych chętnych z rozmaitych środowisk by wesprzeć kadrę zespołu (Paweł jako artysta muzyk z pewnością ubarwi i rozkręci zabawę po nie jednym meczu:).

 

Za tydzień w sobotę BUKS znów udaje się do Teresina by zmierzyć się o godz. 16:30 z odrodzonym zespołem Sokoła Budki Piasecki.

Zagrali w BUKS:

Zbyszek Rakowski, Rafał Zbiciak, Piotr Gudelski, Konrad Ziółkowski (Maciek Sachnowski), Paweł Dudkiewicz (Wojtek Szataniak), Jacek Szyszko, Emil Błaszczyk, Kacper Kaszuba, Kamil Piotrowski (1 bramka) (Stasiek Brzostowski), Patryk Jaworski ,  Damian Fabisiak (1 bramka) (Krzysztof Protasiuk).