top feature image

Przerwana seria zwycięstw; porażka z Milanówkiem II

W niedzielę 27 maja o godz. 15 zespół seniorów BUKS-u podejmował na własnym boisku rezerwy  MILAN-u Milanówek.

Pierwszą połowę lepiej rozpoczęli goście , którzy już w 5 minucie zdobyli bramkę. Był to ewidentny „wielbłąd” naszego bramkarza Zbyszka, który przy wybiciu piłki nabił napastnika gości. Oczywiście źle zrobił, ale przecież to B klasa, a nie liga mistrzów , a i tam się tak mylą:). Kto się nie myli??? Tylko ten co nie gra (dzisiaj zaś nie zagrało z różnych przyczyn, często z wyboru, sporo zawodników, którzy jeszcze niedawno stanowili o sile zespołu BUKS-u ).

Stracona bramka nie obudziła zespołu BUKS-u. Było widać , że słońce , upał i może różne przyczyny poza boiskowe mają wpływ na brak koncentracji i słabszą grę.

Przeciwnik poszedł za ciosem i zdobył drugą bramkę , już tym razem bez udziału naszych zawodników:).

BUKS przegrywając 0:2 zaczął lepiej grać w piłkę, choć do końca pierwszej połowy nie starczyło to do zdobycia  bramki.

W szatni , po męskiej rozmowie między zawodnikami, BUKS wreszcie prowadził grę i tworzył groźne sytuacje pod bramką rywali. Bramkę kontaktową strzelił napastnik Ladzia i wydawało się, że możliwe jest wyrównanie. Tym bardziej , że szanse były, ale skuteczność była olbrzymią bolączką.

Jak to mówią niewykorzystane sytuację się mszczą i najpierw BUKS stracił zawodnika Damiana, który delikatnie powiedziawszy nie zapanował nad emocjami w stosunku do sędziego, a  następnie grając w 10 dość szybko popełnił błąd w kryciu zakończony stratą 3 bramki.

By było bardziej tragikomicznie mecz kończyliśmy w 9  jako, że nerwów nie utrzymał na wodzy również kapitan Ladzia.

Do końca meczu BUKS jak mógł starał się zdobyć bramkę  i nawet miał kilka sytuacji z kontry, jednak głównie skuteczność i niecelność przy strzałach zadecydowała, że wynik nie uległ zmianie.

Miejmy nadzieję że pech zakończył się z ostatnim gwizdkiem sędziego 🙂 i w kończących spotkaniach sezonu , zespół BUKS-u wyjdzie mocniejszy psychicznie, jeszcze bardziej zmotywowany i chętny do kolejnej serii zwycięstw.

 

Zagrali: Zbyszek Rakowski, Mateusz Call, Daniel Wojtczak, Krystian Szoka (Filip Przybysz), Damian Fabisiak, Kamil Besiński, Rafał Deczewski, Konrad Górski, Adam Kantaev (Sławek Kuropatwa), Kamil Piotrowski (Krzysiek Protasiuk), Mateusz Lada (1 bramka).

top feature image

Guzovia Guzów też na tarczy!!!

W kolejnym meczu seniorów BUKS spisał się na medal i wygrał z waleczną i ambitną ekipą Guzovią Guzów 0:2. Mecz odbył się na trudnym terenie w Guzowie, co tym bardziej jest bardzo dobrym wynikiem.

To był mecz po wcześniejszych dwóch wygranych BUKS-u, zatem rywale już byli przygotowani , że łatwo z naszym zespołem może nie być. Pruszkowiacy jednak zachowali koncentrację, nie dali się presji i grali od początku z nastawieniem zwycięstwa po raz trzeci z rzędu.

Kluczem do zwycięstwa znów okazała się perfekcyjna defensywa i piłkarskie atuty w ofensywie. Oczywiście zaangażowanie i radość z gry w piłkę była podwaliną sukcesu.

Pierwszą bramkę zdobyliśmy w pierwszej połowie po fantastycznie wykonanym przez Adama rzucie wolnym. To były stadiony świata!!! Brawa!!

Po strzelonej bramce gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale tak naprawdę żadnych groźnych sytuacji pod naszą bramką nie byli w stanie stworzyć. Za to  podwyższyć prowadzenie mogli dla BUKS-u zarówno Ladzia jak Konrad. Obydwaj mieli tzw. 100% sytuację ale może z powodu braku szczęścia, a może ….już myśleli o cieszynce po bramce:) nie wykorzystali swoich szans.

Drugą połowę zaczęliśmy cofnięci na swojej połowie, ale sprytnie kontratakując. Choć wyglądało na to, że to Guzovia ciśnie, w sumie panowaliśmy nad sytuacją. Jedynie raz  udało się gospodarzom zaskoczyć i minąć linię obrony BUKS-u , ale to nie wystarczyło, jako że nasz bramkarz Emil popisał się fantastyczną interwencją na przedpolu i wygrał 1 na 1 napastnikiem.

Druga bramka dla BUKS-u padła w drugiej połowie po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym przez Decza. Brawa za wygranie wojny nerwów z bramkarzem i dość burzliwą publiką!!!

Do końca meczu BUKS nie dał się złamać i zero z tyłu też cieszy!!!!.

Miejmy nadzieję, że tak dobry mecz i trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonanie rywala , który przed tą kolejką był tuż nad nami w tabeli ligowej doda nam pewności siebie i wiary, co do swoich umiejętności sportowych. Jest nieźle, niech rywale się martwią:).

Tylko teraz nie zwariować chłopaki. Kolejny mecz BUKS w B klasie zaplanowany  na najbliższą niedzielę na godz. 15:00 z Milanem Milanówek II u siebie. Zapraszamy kibiców do wparcia !!! Zapewniamy , że będzie się działo. Z Waszą pomocą możemy wygrać i zrewanżować się Milanowi za przegraną w rundzie jesiennej.

Zagrali:

Emil Błaszczyk, Adam Kantaev, Michał Stan (Daniel Wojtczak), Damian Fabisiak, Krystian Szoka (Krzysztof Protasiuk), Kamil Besiński, Rafał Deczewski, Konrad Górski, Mateusz Call, Mateusz Lada, Patryk Jaworski (Kamil Piotrowski).

top feature image

Zwycięstwo seniorów BUKS-u z Józefowianką !!!

Niedziela była bardzo udana dla BUKS-u. Pierwsza drużyna BUKS-u czyli zespół seniorów debiutujący w B klasie zaledwie mniej niż rok temu wygrał na swoim boisku 3 do 1 z dotychczasowym liderem rozgrywek Józefowianką Józefów. Tym większe to osiągnięcie, że w rundzie jesiennej w pierwszym meczu pomiędzy tymi zespołami rywal z Józefowa był lepszy od BUKS-u w stosunku 6 do 1.

Jeszcze ważniejsze od wyniku jest to, że było to zwycięstwo przekonujące, zasłużone i po dobrej grze zespołu z Pruszkowa. Bez przesady można powiedzieć, że w pierwszej połowie to BUKS był stroną przeważającą, tworzącą groźne sytuacje podbramkowe oraz jako jedyny strzelający bramki.

Bramkę mógł strzelić najpierw Patryk, jednak bramkarz gości przy strzale z kilku metrów w jakiś przedziwny sposób obronił. Poprzeczkę bramki gości obił z wolnego Adam.

Wynik meczu zatem otworzył jakże by inaczej lider strzelców całej ligi i kapitan drużyny BUKS-u Ladzia pięknym strzałem z półwoleja. Piłka nie do obrony, i wyszliśmy na prowadzenie, które przed przerwą podwyższył Konrad po ładnej akcji drużynowej i asyście Decza.

Na drugą połowę BUKS wyszedł by grać w piłkę, a nie tylko żeby przewagę utrzymać, ale cóż przydarzył się lekki kiks naszego bramkarza Emila, który jak sam zaznaczył w tej rundzie miał zero z tyłu i był bardzo głodny kolejnego:) (choć też w kilku meczach nie grał, a w kilku przegranych drugich połowach bagaż bramek przejmował zmiennik).

Tak to jednak bywa , że jak się bardzo coś chce, nie zawsze szczęście jest blisko. Prezent dla gości czyli bramka kontaktowa bardzo zmotywowała Józefowiankę, ale i przyczyniła się do koncentracji naszego zespołu. Walka o nie oddanie przewagi jednobramkowej była w całej drużynie BUKS-u. Z minuty na minutę goście mocniej atakowali, a BUKS wyprowadzał kontrataki.

Defensywa BUKS-u grała rewelacyjnie. Adam, Michał, Damian i grający pierwszy raz od roku Krystian (ostatni mecz Krystian skończył w sparingu przed rundą jesienną ze złamaną ręką, więc dzisiaj zaczynał z dodatkową presją, którą co raz lepiej dźwigał grając z każdą minutą pewniej) świetnie bronili, asekurowali jeden drugiego i czytali grę. Mieli przeciwko sobie naprawdę bardzo dobrego napastnika gości , który w wielu wcześniejszych meczach był liderem Józefowianki, jednak jak to mówią „dzisiaj sobie nie pograł”. Do tego stopnia wyprowadzając go z równowagi, że dostał czerwoną kartkę po meczu za „odzywki” do sędziego.

Linię obrony BUKS-u bardzo dobrze uzupełniał bramkarz BUKS-u Emil, chcący nie zostać zapamiętany jako negatywny bohater tego spotkania:). Miał co robić w grze na przedpolu oraz w kilku fantastycznych interwencjach na linii. W tym miejscu należy wspomnieć o klasie i pięknym zachowaniu naszego drugiego bramkarza Zbyszka, który bez obrażania się przyjął rolę obserwatora i kibica , który wspierał Emila. To się nazywa fair play rywalizacja o miejsce w bramce.

BUKS miał w drugiej połowie mniej sytuacji w ofensywie, jednakże częstokroć goście chcąc zatrzymać nasze kontrataki zmuszeni byli do faulowania. Po jednym z nich boisko musiał opuścić nasz skrzydłowy Tomek. Miejmy nadzieje, że to nic groźnego i szybko wrócisz na boisko, bo całkiem po cichu, ale zasłużenie  zająłeś pozycje na skrzydle:).

Na boisku w roli zmiennika Tomka wszedł Baton i to on przybił gwóźdź do trumny Józefowianki wykorzystując kontratak BUKS-u. Fantastyczną asystą przy trzeciej bramce popisał się Konrad, a Baton wyszedł z własnej połowy 1 na 1 z bramkarzem gości. Jak się okazało Kamilek pomimo młodego wieku  zachował zimną krew i po minięciu bramkarza strzelił do pustaka.

I to by było na tyle. Mecz zakończył się po strzeleniu bramki przez BUKS.

Cieszy dobra postawa i konsekwencja z jaką toczyliśmy ten trudny pojedynek. BUKS wygrał drugi raz z kolei po raz pierwszy w swojej krótkiej historii. Może dzięki temu że idzie, że stworzyła się grupa chłopaków którym zależy, ale również w związku z przemyślaną grę dopasowaną do atutów jakie zespół BUKS-u dysponuje, powalczymy o kolejną wygraną??? Za tydzień w sobotę rywalem na wyjeździe będzie Guzovia Guzów – mecz o godzinie 17. Zapraszamy kibiców do wspierania zespołu z Pruszkowa.

Zagrali: Emil Błaszczyk , Michał Stan, Adam Kantaev, Krystian Szoka, Damian Fabisiak, Kamil Besiński, Rafał Deczewski, Konrad Górski (1 bramka). Patryk Jaworski (Mateusz Wojciuk), Tomek Wroński (Kamil Piotrowski – 1 bramka), Mateusz Lada (1 bramka).

top feature image

Udany rewanż z Relaxem Radziwiłłów

W niezłym, pełnym zaangażowania meczu z Relaxem Radziwiłłów zespół seniorów BUKS-u zdobywa kolejne trzy punkty i opuszcza ostatnie miejsce w tabeli B klasy, a nawet wchodzi do 10 najlepszych zespołów grupy 4 :):).
Oczywiście nie było łatwo, tym bardziej , że Relax bardzo liczył na włączenie się do walki o awans do wyższej ligi.
Race i oprawa tuż przed meczem

Wiadomo, że przeciwko zespołowi, który ma o co grać nigdy i nikomu nie jest łatwo, ale…. przecież chłopaki z Pruszkowa też mają ambicję, a przy tym pozytywne nastawienie do gry bez presji z chęcią udowodnienia, że nie są tacy ostatni:).

Okazało się, że różnica punktowa w tabeli nie oznacza różnicy w umiejętnościach i poziomie gry. Tak, daliśmy radę i BUKS wygrał na wyjeździe swój pierwszy mecz w rundzie wiosennej 3 do 0.

Wynik meczu otworzył w 12 minucie Patryk Jaworski po asyście Ladzi, choć czy to było podanie czy tzw. kiks przy strzale:), to już pewnie zostanie tajemnicą kapitana BUKS-u .

Po strzelonej bramce gospodarze starali się przejąć inicjatywę, a BUKS bardzo efektywnie grał z kontrataku wykorzystując czy to szybkiego skrzydłowego czy grając na ścianę z silnym i wysokim napastnikiem.
Do końca pierwszej połowy nie było bramek, choć zarówno pod jedną jak i drugą bramką były sytuacje podbramkowe. W 23 minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Decza, blisko zdobycia bramki znalazł się grający pierwszy raz w wyjściowym składzie Tomek Wroński. Bramkarz gospodarzy wyjął strzał idący w okienko bramki Relaxu.
Z drugiej strony i BUKS miał trochę szczęścia jako że słupek i poprzeczka uchroniły nas przed stratą bramki.
W przerwie meczu wspólna dyskusja trenera z drużyną o koncentracji, zawziętości i braku odpuszczania, przyniosła świetną postawę zespołu od początku do końca drugiej połowy.

Naprawdę, na słowa uznania zasługują wszyscy, którzy wzięli udział w dzisiejszych zawodach. Wreszcie zespół BUKS-u zagrał na zero z tyłu.

W 51 minucie BUKS dostał prezent od przeciwników. Po wrzutce Decza, zawodnik gospodarzy pokonał własnego bramkarza. Oczywiście nie zrobiłby tego, gdyby nie naciskali zawodnicy BUKS-u. Do tego duży wpływ na błąd obrońcy Relaxu miało mocne nawodnione pole karne, które w zamierzeniu miało ułatwiać poślizg piłki, a praktyce bardzo utrudniało utrzymanie się na nogach zawodnikom.

Prowadzenie BUKS-u 2 do 0 zmusiło gospodarzy do postawienia wszystkiego na jedną kartę i otwarcia się w defensywie. BUKS skorzystał z tego i w 87 minucie po jednym z kilku kontrataków, w akcji Deczu i Ladzia na bramkarza gospodarzy, strzelił bramkę ten ostatni. W akcji tej zespołowością i świetnym wyjściem z piłką wykazał się podający Deczu.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i to nawet pomimo, że sędzia nieoczekiwanie przedłużył mecz o 6 minut:).
Wielkie gratulacje dla zespołu. Wyrazy podziwu za chęci wysiłku na zakończenie majówki i tuż przed kolejnym dniem pracy.
To się podobało i było optymistyczne na przyszłość . Za tydzień czeka nas bardzo ciekawy mecz z zespołem prawie pewnym już awansu do wyższej ligi Józefowianką. Zapraszamy kibiców w niedzielę o godz. 11 do wsparcia BUKS-u. Będziemy walczyć!!!!

Zagrali: Emil Błaszczyk, Mateusz Call, Michał Stan, Krzysztof Protasiuk, Damian Fabisiak, Rafał Deczewski, Kamil Besiński, Sławek Kuropatwa, Patryk Jaworski (Mateusz Wojciuk), Tomasz Wroński, Mateusz Lada.

top feature image

Doświadczenie wzięło górę nad młodością

Miało być inaczej niż ostatnio, skończyło się tak jak zawsze. Po raz trzeci w ciągu roku (licząc dwa mecze ligowe i sparing) Orion Cegłów pokonał BUKS Pruszków. Tym razem po walce , jednak efekt ten sam czyli zawodnicy BUKS-u zeszli z boiska pokonani. Wynik 2 do 3 dla Orionu Cegłów.

O porażce zespołu z Pruszkowa zadecydowała pierwsza połowa, a właściwie pierwsze 25 minut w czasie, których goście strzelili 3 bramki. Zawodnicy z Cegłowa od początku meczu mieli plan na mecz, czyli długie piłki do napastnika lub skrzydłowego. Może nie było to piękne, ale skuteczne. Dodatkowo każdy róg gości był świetnie bity tzn. cięta ostra piłka. Niestety w pierwszej połowie zawodnicy BUKS-u bardzo ciężko sobie radzili z takim sposobem gry.

W pierwszej połowie BUKS odpowiedział jedną bramką Damiana. W drugiej połowie zespół z Pruszkowa szybko złapał kontakt z gośćmi, a autorem bramki znów był Damian. Niestety BUKS nie znalazł sposobu na zdobycie trzeciej bramki. Były okazje, choć chyba było ich znacznie za mało. Za szybko chcieliśmy przejść pod bramkę, za mało rozdzielana była piłka. Do tego nie testowaliśmy umiejętności bramkarza gości strzałami z dystansu.
Można było być wściekłym po tym spotkaniu. Wręcz niektórzy mówili „przegraliśmy frajersko ten mecz”. Żal przede wszystkich ostatnich 20 minut. Wtedy powinniśmy grać z ambicją, ciągiem na bramkę, grą kombinacyjną, my za to szukaliśmy najprostszych rozwiązań czyli wrzutek. Może to panika, może nerwy, a z pewnością brak ogrania młodych zawodników BUKS-u, którzy biorąc pod uwagę wiek …. mogliby być dziećmi zawodników gości -no może prawie:). Trzeba zatem być uczciwym , że jeszcze doświadczenie górą.
Szkoda, jednak zawsze trzeba widzieć pozytywy:). Odblokował się napastnik Damian, zatem może i skrzydłowi poczują wenę do strzelania bramek. Oby….
Szansę na rehabilitację i odbicie się od dna, pruszkowiacy mieć będą za tydzień w niedzielę z Ralaxem Radziwiłłów na wyjeździe. Początek spotkania 6.05 o godzinie 14.

Zagrali: Zbyszek Rakowski (Adrian Jakubowski), Patryk Jaworski (Kamil Piotrowski), Mateusz Call, Adam Kantaev, Filip Przybysz (Wojtek Czaplarski), Marcin Kozaczuk (Krzysztof Protasiuk), Michał Stan (Sebastian Chodycz), Kamil Besiński (Konrad Górski), Mateusz Lada, Damian Fabisiak (2 bramki), Rafał Deczewski (Mateusz Wojciuk).

top feature image

Tajfun Brochów 2 bramki, BUKS 0

W sobotnie słoneczne przedpołudnie zespół BUKS-u zagrał  na wyjeździe z Tajfunem Brochów.

Organizacyjnie był to bardzo niewygodny rywal, jako że w związku z dużą odległością jaka dzieli Pruszków i Brochów (miejscowość za Sochaczewem w kierunku Wyszogrodu), kadra zespołu BUKS-u nie do końca była optymalna. Tym bardziej należą się brawa dla tych grających , którzy chcieli i potrafili poświęć pół dnia na mecz z liderem ligi. Z drugiej strony dla piłkarza co może być przyjemniejsze, niż fajna wycieczka do nowego miejsca, a przy okazji mecz bez presji jako, że to gospodarze biorąc pod uwagę 16 punktów różnicy jakie dzieli oba zespoły w tabeli byli zdecydowanym faworytem ??

A jednak na boisku był to wyrównany mecz, oba zespoły przez większość spotkania nie dały pograć rywalowi. Zadecydowały stałe fragmenty gry. Tajfun strzelił pierwszą bramkę po dobrze wykonanej wrzutce z wolnego i strzale głową. Druga bramka padła z rzutu karnego. Oczywiście przy obydwu bramkach popełnione zostały błędy zawodników BUKS-u, jednak tylko ten ich nie popełnia kto nie gra. Istotne, aby wyciągnąć wnioski na przyszłość i: nie odpuszczać w obronie przy stałych fragmentach gry dla przeciwników (jeden się zgubi i bramkę traci zespół), oraz nie grać z bramkarzem na słabych boiskach.

Z drugiej strony BUKS mógł strzelić bramkę gospodarzom. Świetną sytuację jeszcze przy stanie 0 do 0 nie wykorzystał Patryk strzelając z 16 metrów do koszyczka bramkarza. Zabrakło również szczęścia , albo pazerności zdobycia bramki przy sytuacyjnym strzale kolanem Damiana po wrzutce z wolnego Daniela. Przy tym jeszcze w pierwszej połowie BUKS doprowadził do kilku rogów i wolnych – będąc do straconej bramki w 32 minucie stroną częściej operującą piłką –  jednak zabrakło albo dobrze wykonanego podania, albo ….celnego strzału.

Podsumowując przegraliśmy, choć wstydu nie było. Niestety za wrażenia punktów nie dają i warto to pamiętać.

Bardzo cieszy, że zespół BUKS-u nie klęknął i nie przestraszył się rywala, grając w szczególności w defensywie mocno fizycznie, choć podobnie jak przeciwnik. Takie mecze uczą doświadczenia i zrozumienia jak się gra na boiskach seniorskich niższych lig. Kilku młodych zawodników BUKS-u musi zrozumieć, że trzeba być zdeterminowanym nie tylko w obronie ale również w ofensywie.

Zagrali:

Zbyszek Rakowski, Adam Kantaev, Daniel Wojtczak, Mateusz Call, Michał Stan, Kuba Jankiewicz,  Kamil Besiński, Kamil Piotrowski (Paweł Rzosiński), Damian Fabisiak, Mateusz  Lada (Adam Sarnacki), Patryk Jaworski (Wojtek Czaplarski).

top feature image

Charakter BUKS-u daje zwycięstwo z Żyrardowianką II

Gdyby mnie trenera ktoś zapytał o mecz BUKS – Żyrardowianka II powiedziałbym 🙂 :

Cieszę się z tego, że młody zespół BUKS-u pokazał wreszcie w tych zawodach swój charakter i wolę walki.

Nie daliśmy się złamać, przegrać mentalnie mimo, że prawie cały mecz graliśmy w 10 na 11. Od 23 minuty graliśmy o jednego zawodnika mniej (po nie słusznie pokazanej czerwonej kartce dla naszego bramkarza Emila – co można zobaczyć wyraźnie na filmie).

Do tego umieliśmy jako zespół podnieść się po straconej bramce i wyszarpać zwycięstwo, po fantastycznych kontratakach.

Takie mecze budują i pokazują charakter drużyny. Wszyscy widzieliśmy, że ciężko nam się grało, rywal nie pozwalał na zbyt wiele, korzystając z przewagi liczbowej na boisku grając wysokim pressingiem .

To, w jaki sposób piłkarze z Pruszkowa bronili, ile ambicji dawali z siebie, jakie wślizgi zrobili, naprawdę napawa optymizmem. Ta drużyna potrafi grać w piłkę i jest jeszcze dużo potencjału piłkarskiego, który jak na razie jedynie chwilami się objawia. Ponadto, mamy w zespole rywalizację, która sprzyja rozwojowi. Debiutujący w zespole Filip bronił na prawej stronie tak, że wybił z głowy przeciwnikom atakowanie tą stroną boiska. Drugi debiutant Konrad techniką użytkową był jak to mówią „z innej ligi”. Wchodzący dziś na boisko rezerwowi zawodnicy Ladzia, Tomek, Baton albo zdobywali bramki albo uczestniczyli aktywnie w ich zdobywaniu. A do tego przecież jest jeszcze kilku zawodników filarów drużyny , którzy akurat dziś nie mogli , ale przecież są i będą grać, bo chcą tutaj grać!!!

Uważam, że może nie od razu, ale z miesiąca na miesiąc  będziemy coraz lepszą drużyną i budowali swoją wartość jako BUKS:).
Najważniejsze jest jednak, że po trudnym meczu zeszliśmy z boiska jako zwycięzcy!!! Dziś również pokazaliśmy kibicom, że warto nas wspierać bo nudy u nas nie ma :). Zapraszamy chętnych i żądnych emocji kibiców BUKS-u do przejażdżki za tydzień w sobotę o 11 na mecz z zajmującym pierwsze miejsce Tajfunem Brochów. Oni są jedynie o 16 punktów wyżej przed nami….

Zagrali:

Emil Błaszczyk (Zbyszek Rakowski), Mateusz Call, Michał Stan, Filip Przybysz, Kuba Jankiewicz, Rafał Deczewski (1 bramka), Kamil Besiński (Kamil Piotrowski), Konrad Górski (Krzysztof Górski), Sebastian Chodycz (Tomek Wroński), Sławek Kuropatwa, Damian Fabisiak (Mateusz  Lada – 1 bramka).

Na zakończenie „wisienka na torcie” – bramki BUKS-u z Żyrardowianką.

top feature image

Falstart BUKS-u w rundzie wiosennej!!!

Po miesiącach przygotowań, wielu ciekawych sparingach, BUKS rozpoczął wiosenną rundę sezonu 2017/2018 od meczu wyjazdowego z KS Teresin II.

Niestety nie był to udany dla zespołu z Pruszkowa powrót do ligowej rzeczywistości, choć plany były ambitne. Transfery BUKS-u przed rundą wyglądały na papierze obiecująco, jednak najważniejsze jest kto i jak gra w lidze , a nie kto obiecuje i zamierza grać:).

BUKS do meczu z Teresinem przystąpił w składzie podobnym do zeszłej rundy (dwóch nowych zawodników usiadło na ławce jednak to miała być inwestycja na przyszłość:)  i nieźle się trzymał, jednak jedynie w pierwszej połowie. Goście stwarzali zagrożenie z rogów, aczkolwiek tzw. 100% sytuacje stworzył BUKS. Niestety Sebastian w pojedynku 1 na 1 z bramkarzem gospodarzy przegrał rywalizację.

W drugiej połowie do czasu był to całkiem wyrównany mecz, jednakże błąd w ustawieniu zespołu BUKS-u przy łapaniu na spalonego spowodował, że zawodnik gospodarzy znalazł się 1 na 1 z naszym nowym bramkarzem Zbyszkiem i niestety przegrywaliśmy 1 do 0. W tym miejscu warto przypomnieć co niektórym kilka zasad jakie obowiązują kiedy gra się wysoką linią obronną: po pierwsze zawsze musi być atak na zawodnika z piłką albo jednego ze środkowych pomocników albo skrzydłowych lub napastnika, aby nie miał czasu dokładnie zagrać piłek prostopadłych, po drugie w defensywie zawężamy do środka eliminując duże przestrzenie między zawodnikami  i tych skrajnych zawodników nie kryjemy 1 na 1, po trzecie środkowi obrońcy kontrolują wybieganie za plecy zawodników i biegną za nimi , aby nie wyszli naprzeciw bramkarzowi, po czwarte bramkarz gra wysoko jak cofnięty stoper aby zdążyć z asekuracją. Mam nadzieję , że nikt się nie obrazi, bo jako trener chce jedynie pomóc bo błędy popełniło kilku zawodników , a nie jeden…..

BUKS przegrywał jednak nie poddał się i tworzył sytuacje bramkowe: 100% sytuację miał napastnik Damian w kolejnej grze 1 na 1 z bramkarzem – i tym razem to bramkarz był górą. Również środkowy pomocnik Ladzia po wrzutce Rafała miał wyśmienitą sytuację jednak jego uderzenie głową było niecelne.

Drugą bramkę w meczu zdobyli niestety również gospodarze, tym razem po karnym. A czy był błąd i faul w polu karnym, któregoś z naszych zawodników ciężko powiedzieć, choć z ławki to wyglądało na typową walkę o piłkę. Wydaje się, że sędzia pomylił się choć niestety dla BUKS-u nie jedynie tym razem.

Pomimo przegrywania 2 do 0, zespół z Pruszkowa podjął rękawicę i rezerwowy Baran w wyśmienitej akcji indywidualnej ……..strzelił bramkarzowi do koszyczka czyli do jego rąk. Jednak udało się zdobyć bramkę kontaktową za sprawą debiutującego w BUKS-ie rezerwowego Tomka.

BUKS chciał wyrównać,  odkrył się , ryzykował i znów grał wysoką linią obrony . Może by się udało, lecz sędzia tego spotkania niestety znów się pomylił i nie gwizdnął ewidentnego spalonego. Goście strzelili na 3 do 1 i było wiadomo, że tego spotkania BUKS już nie wygra.

Dziękuję zawodnikom za walkę i niezłe widowisko. Rywal był blisko, by nas pokonać musiał wspierać się zawodnikami pierwszego zespołu z ligi okręgowej. Dla młodego zespołu z Pruszkowa było to doświadczenie, które miejmy nadzieje przyniesie pozytywy w przyszłości. Już za tydzień w niedzielę szansa na odbicie i pokazanie , że umiemy i możemy również zwyciężać , a nie tylko zbierać ….naukę.

Zagrali: Emil (Zbyszek), Mateusz C, Michał, Krzysztof, Kuba, Rafał, Mateusz W (Sławek), Lada, Sebastian (Baran), Baton (Patryk), Damian (Tomek Wroński 1 bramka).

top feature image

Świąteczny brak skuteczności…

Tuż po koszyczku Wielkanocnym, sobotnie popołudnie, dla wszystkich spragnionych futbolu w Pruszkowie , miało być swoistym świętem. BUKS Pruszków w ostatnim sparingu przed ligą , zmierzył się na swoim boisku z Farmacją Tarchomin. Rywal to zespół również z B klasy z innej grupy, a biorąc pod uwagę tabele wyników …..w tych samych niższych stanach co BUKS:). Dlatego też dla zespołu z Pruszkowa mogła być szansa na…… postrzelanie. Tym bardziej, że drużyna BUKS-u, przystąpiła do spotkania w najsilniejszym składzie jakim dysponuje obecnie trener Zieliński plus 2 kolejnych testowanych zawodników z całkiem pokaźnym c.v.

Mecz zgodnie z planem przebiegał pod dyktando i z przewagą optyczną BUKS-u, jednakże gradu bramek nie było.  Przez całe spotkanie BUKS grał kombinacyjnie, z dużą ilością podań, niestety strzały na bramką rywali z Warszawy, były niedokładne, anemiczne i z reguły nie wyrządzały przeciwnikom żadnej krzywdy.

W pierwszej połowie jedynie Sebastian raz przełamał bramkarza gości, zaś w drugiej połowie Baton, aczkolwiek przy drugiej bramce prawie cały splendor należał się Patrykowi, który wystawił piłkę jak na patelni. Być może na małą liczbę bramek wpłynęła pogoda, a właściwie ciągły deszcz i bardzo śliska murawa, przez co ważnym elementem była technika przyjęcia piłki, panowania nad piłką . W tych elementach gry, z bardzo dobrej strony pokazał się testowany zawodnik Konrad. Przyjemnością było patrzenie na jego grę , łatwość w mijaniu rywali , elastyczność ruchów, czucie piłki. Aby mu nie przecukrzyć:), powiedzmy witaj w zespole i ciesz się grą.

Drugim zawodnikiem, który również grał jako testowany był bramkarz Zbyszek. W związku z wyśmienitą obroną nowej pary stoperów BUKS-u, nasz bramkarz nie musiał pokazywać czegoś ekstra, jednak kilka jego zachowań na przedpolu, chwyt piłki (mokrej i w tłoku na tzw. piątce) oraz spokój w grze nogami, dał przedsmak, że może być i na tej pozycji lepiej niż bywało. ObyJ. Również witamy Zbyszka w BUKS-ie.

Im bliżej końca spotkania, tym tempo gry spadało, do czego zapewne walnie przyczyniła się duża rotacja w zespole BUKS-u. Piłkarze z Pruszkowa mieli jeszcze kilka okazji by podwyższyć wynik meczu (w tym świetna okazja napastnika Damiana , który zabrał piłkę bramkarzowi gości , minął go i strzelił z ostrego kąta, ale niecelnie – pech), niestety piłka nie znalazła już więcej drogi do siatki Farmacji i goście wyjechali z Pruszkowa jedynie z bagażem dwóch bramek.

Z perspektywy wydarzeń boiskowych, drużyna BUKS-u pokazała, że ma potencjał i możliwości by walczyć o wyższe miejsca w tabeli, niż dotychczas zajmowała po rundzie jesiennej. Trzeba jednak większej koncentracji i poprawienia skuteczności strzałów.

Inauguracja rundy wiosennej już za tydzień z KS Teresin II . Warto byłoby podtrzymać dobrą passę zwycięstw i zgarnąć trzy punkty. A czy drużynie z Teresina uda się pokrzyżować te plany? Okaże się za tydzień. Wszystkich kibiców, serdecznie zapraszamy do wsparcia w tym meczu naszej drużyny i wiarę w zwycięstwo.

Skład: Emil, testowany Zbyszek, Daniel, Adam, Marcin, Filip, Krzysztof, Mateusz, Kuba, Rafał, Kamil, Lada, testowany Konrad, Sebastian Chodycz (1 bramka), Kamil Piotrowski (1 bramka), Damian, Czapla, Baran, Patryk.

top feature image

Dobry mecz z WKS RZĄŚNIK

Oby takich meczów BUKS- było więcej. A właściwie, oby już wszystkie były podobne do tego sobotniego z WKS RZĄŚNIK. I nie chodzi tylko o wynik, choć ten był efektowny 8:3. Po dwóch nieudanych meczach przegranych, w szczególności w bardzo złym stylu w drugich połowach, w sobotę BUKS nareszcie zagrał dobrze do końca. Zaangażowanie, dyscyplina taktyczna i …było miło . Bardzo potrzebny był nam taki mecz na przełamanie złej passy. Jeśli utrzymamy podobny sposób gry i wszyscy będą mogli i chcieli być na meczach  u nas jak i na wyjazdach, to ….. możemy być dobrej myśli.

Na tle bardzo dobrze wyglądającej drużyny – WKS RZĄŚNIK jest pierwszy w swojej grupie B klasy, na szczególne wyróżnienie zasłużyli Damian Fabisiak, który otworzył wynik spotkania i grał ze zmysłem klasowego napastnika , wiedział kiedy zgrać będąc tyłem do kolegi, kiedy pójść 1 na 1 z obrońcą (strzelił w sumie 2 bramki mimo, że nie grał non stop), oraz Sebastian Chodycz, który nie tylko strzelał – 2 bramki,  ale wreszcie wyśmienicie widział kolegów i im asystował – 3 asysty.

Poza tym również inni zawodnicy BUKS-u właściwie ustawiali priorytety i realizowali swoje zadania meczowe.

Bardzo cieszy, że po przerwie BUKS grał ambitnie i bez zniechęcenia. Widać było przyśpieszenie gry i efektywną grę różnym rodzajem pressingu w zależności sytuacji. Znów pokazywał klasę – będąc liderem i głosem trenera na boisku – nasz nowy stoper Daniel, a do niego dopasował się testowany nowy zawodnik Adam. To była kompilacja doświadczenia, siły, wzrostu, szybkości i zdecydowania. Można by powiedzieć, że do gry wróciła nasza obrona, bo i pozostali obrońcy grali bez prostych błędów. Jedyny minus , to kilka błędzików naszego bramkarza, ale Emil głowa do góry, wiemy, że Ci zależy i możesz się poprawić.

Zagrali: Emil, Daniel, Mateusz, Adam, Filip, Krzyś, Mateusz Lada (2 bramki), Kuba Jankiewicz (1 bramka) , Patryk, Sebastian Chodycz (2 bramki i 3 asysty), Baton, Kamil, Rafał Deczewski (1 bramka), Damian Fabisiak (2 bramki), Tomek Wroński, Krzysztof Protasiuk, Wojtek Czaplarski.