top feature image

Smętny ostatni mecz wyjazdowy BUKS seniorów

W niedzielny wieczór drużyna BUKS rozegrała ostatni w rundzie jesiennej mecz wyjazdowy. Przeciwnikiem były rezerwy AP Żyrardowianki. Spotkanie odbyło się na sztucznym boisku OSiR Żyrardów. Miało to o tyle znaczenie, że plac do gry to w praktyce zielony dywan bez trawy, który przyczepnością przypominał lodowisko, tym bardziej pod wieczór kiedy robi się mokro. Niestety dywan na Żyrardowiance w odróżnieniu od domowego jest twardy jak asfalt….. Gra na czymś takim jest bardzo specyficzna, jest po prostu ślisko, a przy tym upadki mogą powodować groźne kontuzje. Niestety zespół BUKS na własnej skórze przekonał się o obu tych problemach. W efekcie zawodnicy BUKS jeździli jak na łyżwach, a do tego w wyniku poślizgnięcia się i przewrócenia do szpitala pojechał z podejrzeniem złamanej ręki z przemieszczeniem kości nasz bramkarz Zbyszek. Słowa współczucia i wsparcia dla Zbyszka.

 

W takich okolicznościach najmniej istotnym było , że BUKS przegrał ten mecz 7 do 2 , a najbardziej ma znaczenie stan zdrowia naszego bramkarza. Oby obyło się bez operacji. Jesteśmy z Tobą Zbyszek.

Warto nadmienić, że BUKS bardzo starał się o zamienienie gospodarza tych zawodów i zagranie w Pruszkowie o bardziej normalnych godzinach niż w wieczór w niedzielę, można byłoby przy tym uniknąć gry na mokrym i twardym podłożu, ale trener AP Żyrardowianki II nie chciał się zgodzić …….Nic tylko pogratulować 3 punktów …….co tam gra fair play….co tam stan zdrowia zawodnika gości (nawet o to się nie zapytał!!!) , ważne że się wygrało……to jest klasa…..B jakby ktoś nie wiedział …..:)

Dziś zagrali w barwach BUKS:

Zbyszek Rakowski (Mateusz Wojciuk), Konrad Ziółkowski, Kami Popławski, Mateusz Ruszkowski, Sławek Kuropatwa (Krzysiek Protasiuk), Dawid Marciniak (1 bramka), Kuba Jankiewicz, Konrad Górski, Rafał Deczewski (1 bramka), Damian Fabisiak.

top feature image

Wreszcie z tarczą, a nie na tarczy!!!!

Nareszcie doczekaliśmy się naprawdę dobrego meczu BUKS w B klasie.

BUKS stanął przed ważnym wyzwaniem. Po kilku meczach bez efektów punktowych chłopaki musieli udowodnić sobie, że potrafią grać w piłkę , a przy tym wygrywać. I wygrali 🙂

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się na własnym boisku z zaprzyjaźnionym zespołem Orionu Cegłów. Trenerzy się znają, ale jednak to goście dotychczas z boiska kilkukrotnie schodzili z tarczą.

Tym razem BUKS chciał przełamać złą passę i zagrał  ze swoimi najlepszymi nominalnymi środkowymi obrońcami :). Dzięki temu na innych pozycjach również pojawiły się rotacje, które przyczyniły się do tego, że nasz kapitan Calik mógł pokazać swój kunszt piłkarski i możliwości motoryczne. A to że ma jakość, pokazał już w 5 minucie meczu kiedy po rajdzie lewą stroną Czarka i wrzutce w pole karne, Calik uderzył z woleja z pierwszej piłki z kozłem tak, że bramkarzowi rywali pozostało tylko wyjąć piłkę z siatki.

Dobre otwarcie BUKS-u prawdopodobnie odmieniło obraz meczu, jako że to goście musieli atakować, a zespół z Pruszkowa przez większą część pierwszej połowy prowadził dobrą organizację gry w defensywie. W efekcie do przerwy więcej bramek nie było:).

W drugą połowę BUKS wszedł z nastawieniem podwyższenia wyniku i ruszył do ataku, a mecz od razu nabrał tempa, akcje były składniejsze i oglądało się go z rosnącą przyjemnością. BUKS kreował sytuacje podbramkowe, strzelał, jednak bramkarz Orionu bronił jak w transie , nawet strzał z kilku metrów.

Jak to bywa w piłce, jak się nie strzela do bramki przeciwnika, można …….przez nerwowość lub przypadek strzelić …do własnej :). W taki to właśnie sposób zespół z Cegłowa wyrównał i na 20 minut przed końcem meczu było 1 do 1.

Gracze BUKS zaatakowali jeszcze mocniej i w 80 minucie strzał życia z dystansu oddał nasz nowy napastnik Damian. To było arcydzieło!!!! Gratulacje! Pokazałeś Damian , że zmiany mogą dawać nową, lepszą jakość !!!

Goście walczyli do końca , łącznie ze swoim bramkarzem trenerem. Próbowali zrobić przewagę liczbową przy rogu w naszym polu karnym i …..szybka kontra BUKS zakończona strzałem z połowy boiska Damiana dała nam trzecią bramkę . Chwilę później sędzia zakończył mecz.

Brawa! To zwycięstwo było nam potrzebne. Zasłużyliśmy na nie, a przy tym pokazało, że może być lepiej, trzeba tylko troszkę z siebie dać, a może po prostu zorganizować sobie trochę czasu na trening czy mecz :).

Miejmy nadzieję, że taki emocjonalny mecz z pięknymi bramkami oznacza, że wyszliśmy z dołka. I to, że przełoży się to również na nastroje w drużynie.

Za tydzień BUKS odpoczywa i przygotowuje się na treningach do dwóch ostatnich meczy w rundzie w listopadzie. Przed ostatni w rundzie jesiennej z AP Żyrardów 4 listopada o godz. 18:30 na wyjeździe.

 

Dziś zagrali w barwach BUKS: Zbyszek Rakowski, Adam Kantaev, Daniel Wojtczak, Kuba Jankiewicz, Michał Stan, Konrad Ziółkowski, Rafał Deczewski, Mateusz Call (1 bramka) (Krzysiek Protasiuk), Kamil Popławki (Sławek Kuropatwa), Czarek Śmietanka (Robert Karbowiak), Damian Fabisiak (2 bramki).

top feature image

13 pokazało klasę i zagrało w dalekim Radziwiłłowie!

Sobotnie popołudnie był testem dla pierwszego zespołu BUKS-u jak komu się chce.
W związku z faktem, że mecz wiązał się z dalekim wyjazdem, a do tego sztab trenerski i zarząd klubu tym razem mogli jedynie motywować swoich graczy ze Szwecji, chłopaki z BUKS-u mieli za zadanie …..zagrać. Oczywiście każdy mecz chce się wygrać, ale nie zawsze jest to możliwe. Wyszło, że BUKS dał radę i stawił się na boisku w Radziwiłłowie choć jedynie w 13 (z grającym asystentem trenera) i przegrał 1 do 5. A jednak BRAWA dla tych , którym się chciało. Reszta …..niech się nauczy nazwisk tych 13 honorowych z Pruszkowa , którzy może nie zawsze są najlepsi, ale można na nich liczyć!!!!
Nr na koszulce i nazwisko:
12. RAKOWSKI
33. PROTASIUK
31. CALL
33. PAWŁOWSKI
48. SARNECKI
19. JAWORSKI
30. BESINSKI <> 7. KUROPATWA (14′)
6. DECZEWSKI
34. KOZACZUK
76. POPŁAWSKI <> 15. KARBOWIAK (70′)
4. LADA
A sam mecz wyglądał tak:
W PIERWSZEJ POLOWIE GRA BUKS DELIKATNIE POWIEDZIAWSZY NIE ISTNIAŁA. W DRUGIEJ BYŁO JUŻ LEPIEJ.NAJLEPIEJ WYGLĄDAŁ BRAMKARZ ZBYSZEK , KTÓRY DAŁ POPIS JAKICH MAŁO !!! JEDNAK COŚ W TYM JEST ŻE „BRAMKARZ JEST JAK WINO …”
Relax Radziwiłłów – BUKS Pruszków 5:1 (4:0)
dla BUKS-u: Deczewski.
top feature image

Jedna dobra połowa BUKS to za mało na lidera z Blizne

W sobotnie popołudnie seniorzy BUKS-u zmierzyli się na własnym boisku z KS Blizne.

Rywal przyjechał do Pruszkowa jako lider naszej ligi, co już w samo w sobie oznaczało ciekawe spotkanie.

Drużyna BUKS-u wyszła na mecz mocno przemeblowana, co było efektem wyeliminowania po poprzednim meczu ligowym 4 naszych podstawowych zawodników. Brak jednych często też jest szansą dla innych i tak było i w tym meczu. Udany debiut w meczu seniorów zaliczył nasz junior Bartek Wójcicki popularny Piorun. Tak, zgadza się Bartek jest bratem Kuby z Jagielonii Białystok.

Jeśli ktoś nie wie, przypomnimy Kuba również zaczynał w piłce seniorskiej na niskim poziomie ligowym u naszego rywala zza miedzy. Jak historia pokazała można z biegiem lat przeskoczyć ……8 lig i grać w ekstraklasie:). Dziś Bartek zaczął z wysokiego „C”. Grał w podstawowym składzie na lewym skrzydle i pokazał, że po pierwsze ma potencjał piłkarski – kilka akcji w ofensywie było ciekawych, a po drugie szybko łapie taktykę zarówno w ofensywie i defensywie. Może być z tego Pan piłkarz, oczywiście jeśli wiele poświęci i się zaangażuje.

Wracając do meczu z Blizne , w składzie BUKS znów mogliśmy zobaczyć na boisku serce do walki czyli popularnego Decza.

Kolejnym powrotem do BUKS był odnowiony Budzik czyli mniejszy , ale tylko w szerz:) nasz chłop na schwał.

Taka drużyna BUKS-u w pierwszej połowie z liderem ligi pokazała , że może i w tym sezonie punktów nie ma za dużo , ale nie jest chłopcem do bicia. Możemy grać z każdym jak równy z równym…..choć może nie przez cały mecz.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0 do 0 i naprawdę BUKS dobrze grał w piłkę. Przy większym szczęściu lub bardziej chłodnej głowie Kuby, to BUKS mógł prowadzić.

Niestety w drugiej połowie błędy w defensywie, połączone z błędami naszego bramkarza spowodowały , że goście wyjechali  z Pruszkowa z 3 punktami , strzelając 3 bramki. Nie można jednak krytykować tylko tych formacji, bo również środek pola zbyt mało rozgrywał , a nasza ofensywa ….nie wyszła na drugą połowę tak by można to ocenić. Oczywiście było to efektem zmęczenia, a i ławka rezerwowych BUKS-u nie za wiele dała…. Może by dała wiele więcej, ale kilku BUKS-iarzy okazało się mało poważnych i nie dotarło na mecz….cóż każdy świadczy o sobie nawet w B klasie.

Podsumowując BUKS przegrał 0 do 3 KS Blizne , choć po pierwszej połowie remisował 0 do 0.

Za tydzień BUKS zagra również w sobotę o 15:30 z Relaxem Radziwiłłów u nich. Zapraszamy wiernych kibiców do przejechania się na wycieczkę i wsparcia BUKS-u. Dla zachęcenia: BUKS wszystkie punkty w tym sezonie zdobył na boiskach rywali 🙂 (czyli spotykamy się na boisku Bartniki, Relax 6).

Zagrali: Zbyszek Rakowski, Mateusz Call, Michał Stan, Mateusz Ruszkowski (Krzysztof Protasiuk), Damian Fabisiak, Konrad Ziółkowski, Rafał Deczewski, Konrad Górski (Arek Pawłowski), Kuba Jankiewicz, Damian Budzaj, Bartek Wójcicki (Sebastian Chodycz).

top feature image

Punkt w zasięgu ręki z PODOLSZYN-em, zabrakło sekund…

W niedzielę po południu seniorzy BUKS Pruszków zagrali z nowym klubem GKS Podolszyn w Raszynie. Rywale dali się poznać w lidze z bardzo ostrej gry i jak się okazało i tym razem swój poziom pozasportowy trzymali.

Mecz odbył się na boisku dla dzieci czyli dużym Orliku – wąskim , krótkim, a do tego o nawierzchni sztucznej i bez kulkowej.

Ogólnie był to mecz walki, szkoda tylko ze kończący się pogotowiem dla naszych zawodników. Po zakończonym meczu nasz skrzydłowy Tomek udał się na ostry dyżur szpitalny z podejrzeniem pękniętej/złamanej ręki.

BUKS rozpoczął mecz od prowadzenia 1 do 0 (bramka Górala po asyście Tomka), niestety na przerwę oba zespoły schodziły przy remisie 1 do 1. Gospodarze odpowiedzieli bramką bezpośrednio z wolnego.

W drugiej połowie Podolszyn wyszedł na prowadzenie 2 do 1 , jednak BUKS po bramce Ladzi – oczywiście głową – remisował 2 do 2.

Niestety dla nas, tuż przed końcem meczu Podolszyn strzelił 3 bramkę w zamieszaniu podbramkowym. To była bramka na sekundy przed ostatnim gwizdkiem, dlatego tym bardziej szkoda. Można się przy tym zastanowić czy nie było przy bramce spalonego, ale cóż w ogóle sędzia tych zawodów jakby to powiedzieć widział co chciał…. a już na pewno nie faule gospodarzy……

Podziękowania dla wszystkich graczy BUKS , którzy dali z siebie wiele by pokazać charakter i walczyć o swoje. Podziękowania również dla zastępującego trenera Sławka za zaangażowanie i czas poświęcony.

Zagrali: Emil Błaszczyk, Michał Stan, Konrad Ziółkowski, Kuba Jankiewicz, Mateusz Ruszkowski, Damian Fabisiak, Tomek Wroński, Konrad Górski (1 bramka). Mateusz Lada (1 bramka), Kamil Piotrowski, Arek Pawłowski, Mateusz Wojciuk, Sławek Kuropatwa.

top feature image

BUKS – Guzovia Guzów 1 – 2

Sobotni mecz z Guvią Guzów można uznać za wyjątkowo dziwny. Po pierwszej połowie BUKS powinien prowadzić co najmniej dwoma lub trzema bramki, a miał na swym koncie jedynie jedną bramkę po dobrze egzekwowanym karnym przez kapitana zespołu Calika.

W drugiej połowie tego meczu sprawdziło się powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Gra BUKS-u od 46 minuty  delikatnie powiedziawszy nie wyglądała dobrze. Wyglądało jakby przerwa w meczu zabrała siły, energię i kreatywność zawodnikom gospodarzy. To goście grali w piłkę. Do pewnego momentu obrona BUKS-u dawała radę, jednak przytrafił się kiks naszemu bramkarzowi i goście wyrównali. W niedługim czasie strzelili drugą bramkę już bez udziału naszego zawodnika .

Zespół BUKS starał się odrobić straty, jednak albo nie był w stanie przejść dobrze ustawionego bloku defensywnego gości, albo po prostu w dobrych sytuacjach zawodnicy BUKS-u pudłowali.

Braki pod względem fizycznym zawodników BUKS, jak również nie dobicie rywala poprzez strzelenie drugiej bramki, sprawiło, że tego spotkania dobrze wspominać nie będziemy, a szkoda, bo rywale byli do pokonania. Pozytywem jest odblokowanie się naszego kapitana , który znów z uśmiechem na ustach strzelił karnego w ważnym momencie.

Zagrali w BUKS-ie: Zbyszek Rakowski (Emil Błaszczyk), Mateusz Call, Michał Stan, Damian Fabisiak (Krzystof Protasiuk), Konrad Górski (Arek Pawłowski), Kamil Piotrowski (Konrad Włodarczyk), Konrad Ziółkowski, Sławek Kuropatwa (Robert Karbowiak), Mateusz Lada, Kuba Jankiewicz, Mateusz Ruszkowski.

top feature image

Zasłużone zwycięstwo z Milanem!!!

W niezłym, pełnym zaangażowania meczu z Milanem II Milanówek nasza drużyna zdobywa kolejne zasłużone trzy punkty. Oczywiście nie było łatwo, z Milanem wzmocnionym kadrą z pierwszego zespołu przecież nigdy i nikomu nie jest łatwo, ale daliśmy radę. Wynik meczu w drugiej połowie otworzył, i jak się później okazało również zamknął Ladzia po rajdzie Tomka i jego asyście.

Dzisiejsza kadra zespołu znów trochę się zmieniła, ale najważniejsze, że jakość gry była na w miarę poprawnym poziomie. Szczególnie w pierwszej połowie było widać że BUKS ma równowagę zarówno w defensywie jak i ofensywie.

Przy odrobinie szczęścia mogliśmy prowadzić już w pierwszej połowie, bo po faulu na Czarku dostaliśmy karnego, ale tym razem kapitan Calik …. nie trafił w bramkę. Trudno, graliśmy dalej i po walce, swoje punkty wyszarpaliśmy z boiska. Takie 1 do 0 nawet bardziej cieszyło niż proste ileś do zera :).

Warto przypomnieć, że jest to pierwsza ligowa wygrana z Milanem, więc pozbyliśmy się już jednego z naszych „demonów przeszłości”.

Wielkie gratulacje dla zespołu! Za tydzień znów u siebie na MOSie w sobotę o godz. 16 gramy z Guzovią Guzów. Zapraszamy kibiców do wsparcia zespołu.

Zagrali w barwach BUKS: Emil Błaszczyk, Mateusz Call, Michał Stan, Mateusz Ruszkowski (Konrad Włodarczyk), Damian Fabisiak, Konrad Ziółkowski (Arek Pawłowski), Konrad Górski, Czarek Śmietanka (Tomek Wroński), Sławek Kuropatwa (Mateusz Wojciuk), Mateusz Lada (1 bramka), Adam Kantaev.

top feature image

BUKS – Ożarowianka II 1 – 4

Oj  nie był to dobry mecz naszej drużyny. Od początku do niezbyt miłego końca. Zwykle, nawet po przegranych meczach można było napisać coś dobrego o naszej przewadze taktycznej, o kulturze gry lub chociaż ambicji i walce, ale po meczu z Ożarowianką nic z tych rzeczy. Drużyna gości była po prostu lepsza od nas. Również we wspomnianych obszarach. Szybciej grali piłką, popełniali mniej prostych błędów , dokładniej podawali oraz lepiej byli przygotowani motorycznie. Mieli więc wszystko to, czego zabrakło w tym meczu naszej drużynie. Nasze akcje były najczęściej przypadkową wypadkową różnych indywidualnych zagrań, a nie realizacją założonego planu.

Od początku zabrakło również koncentracji, czego efektem była szybko stracona bramka. Druga bramka dla Ożarowianki padła również w pierwszej połowie i był to wynik naszego prostego błędu przy wyprowadzaniu piłki.
W drugiej połowie dwie kolejne bramki gości w odstępie 4 minut zamknęły mecz. Honorowa bramka  Ladzi to było wszystko na co było nas stać w tym meczu.
Można zatem powiedzieć, że kolejny raz zespół złapał doświadczenie, a doświadczenie jest czymś, co się dostaje, kiedy nie dostaje się tego, czego się chce :).

Zagrali: Emil Błaszczyk, Mateusz Call, Daniel Wojtczak, Mateusz Ruszkowski (Adam Sarnacki), Damian Fabisiak, Kamil Piotrowski (Krzysiek Protasiuk), Patryk Jaworski (Mateusz Lada – 1 bramka), Kamil Besiński, Sławek Kuropatwa, Adam Kantaev.

top feature image

Przegrana 4 do 2 z Sokołem

W niedziele 2 września o godz. 11 na stadionie w Teresinie zespół Sokoła Budki Piaseckie zmierzył się z drużyną BUKS Pruszków.
Mecz lepiej rozpoczął zespół z Pruszkowa, który od początku przejął inicjatywę i miał w 5 minucie 100% sytuację na pierwszą bramkę, jednak Kamil z kilku metrów nie wcelował bramkę. Ta sytuacja w pewnym stopniu ustawiła mecz w pierwszej połowie. Gospodarze bronili się dość pewnie i agresywnie całym zespołem na własnej połowie, a zespół BUKS-u prowadził grę. Niestety dla zespołu z Pruszkowa z posiadania piłki niewiele jednak wynikało. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, nie mówiąc już o celnych strzałach.

Dopiero w 15 minucie rajd skrzydłem Tomka obrońca gospodarzy zastopował faulem i sędzia wskazał na rzut karny. Skutecznym egzekutorem w kolejnym meczu okazał się Calik.

Wydawało się zawodnikom z Pruszkowa, że od teraz będzie z górki, a jednak gospodarze dość szybko – już 21 minucie strzelili bramkę. Skrzydłowy gospodarzy dostał zbyt dużo miejsca najpierw na boku obrony BUKS-u, a następnie wjechał w pole karne z piłką prawie do bramki, po czym zgrał lekko do nabiegającego kolegi, który z bliska wpakował piłkę do siatki.

Na przerwę zespoły schodziły przy stanie 1 do 1.

Podczas przerwy zawodnicy i trener BUKS-u szczególnie dyskutowali o potrzebie przyspieszenia gry poprzez mniejszą ilość kontaktów z piłką w środku boiska. Jednak jak się okazało w praktyce, mówić a wykonać na boisku to co innego.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze bronili się w pressingu średnim , a goście walili głową w mur. Z minuty na minutę większe sfrustrowanie niemocą w ofensywie BUKS-u przekładało się na co raz większe próby indywidualne czyli holowanie piłki. To z kolei narażało zespół z Pruszkowa na dużą ilość błędów indywidualnych i stratę piłek w niebezpiecznych rejonach boiska. Gospodarze zaczęli skutecznie wyprowadzać kontrataki. Większa ilość szybkich ataków gospodarzy wynikała również z faktu, że zawodnicy BUKS-u w bardzo trudnych warunkach pogodowych, przy palącym słońcu, opadali szybko z sił.

W 52 minucie po stracie piłki w środku boiska szybka kontra Sokoła skończyła się bramką i BUKS całkiem nieoczekiwanie dla siebie przegrywał 2 do 1.

Po straconej bramce, w szeregach BUKS-u wdarła się większa nerwowość i tylko niezłym interwencjom swojego bramkarza Zbyszka zespół z Pruszkowa zawdzięcza , że po kolejnych kontrach Sokoła nie przegrywał wyżej.
Jednak to nie był koniec strzelania bramek na boisku w Teresinie. Najpierw w 55 minucie zespół BUKS po składnej akcji dwójkowej pomiędzy Patrykiem a Batonem wyrównał na 2 do 2.

Mogło być nawet już całkiem dobrze aczkolwiek po wrzutce z rogu Batona uderzenie Daniela głową skończyło się jedynie poprzeczka. Jak to mówią niewykorzystane sytuację się mszczą.

Sokół wyprowadził kolejną kontrę i 75 minucie wyszedł na prowadzenie 3 do 2. Pod sam koniec meczu , kiedy zawodnicy z Pruszkowa mocno się otworzyli i zapędzili do przodu, zostali skarceni po raz 4.

Daniel ponownie trafił w poprzeczkę  z wolnego , ale  ostatecznie wynik się nie zmienił i Sokół wygrał z BUKS 4 do 2.

To był dziwny mecz, w którym BUKS dominował jednak to taktyka Sokoła była skuteczniejsza. Trudno, trzeba jednak przyjąć, że to było potrzebne doświadczenie dla młodego zespołu z Pruszkowa.

Za tydzień BUKS wraca na swoje boisko i gości u siebie rezerwy z Ożarowianki. Zapraszamy kibiców do wsparcia zespołu w sobotę 8 września o godz. 16:30 na boisko MOS Pruszków.

Zagrali w barwach BUKS Pruszków: Zbyszek Rakowski, Daniel Wojtczak, Mateusz Call (1 bramka), Damian Fabisiak, Filip Przybysz (Mateusz Wójciuk), Kamil Besiński, Konrad Górski, Cezary Śmietanka (Sławek Kuropatwa), Kamil Piotrowski (1 bramka), Tomek Wroński, Patryk Jaworski.

top feature image

Walka do końca dała 3 punkty

W niedzielę 26 sierpnia zespół seniorów BUKS Pruszków zmierzył się na wyjeździe z rezerwami KS Teresin.
Od początku spotkania przewagę w grze miał zespół z Pruszkowa. Było dużo strzałów z dystansu jednak głównie niecelnych. Efektem dobrej gry był karny dla BUKS-u, po faulu na naszym napastniku Tomku. Do karnego podszedł nowy kapitan zespołu Calik i bezbłędnie strzelił w stylu angielskim czyli w samo okno. Niestety to jest B klasa i sędzia zawodów zarządził, że ….gola nie ma bo za szybko wbiegł w pole karne któryś z naszych zawodników. Wedle przepisów gry w piłkę można było gola nie uznać, z tym że trzeba było rzut karny powtórzyć. A jednak sędzia uznał, że piłka należy się rywalom i bramki nie ma.
Mocno zdenerwowani zawodnicy BUKS-u w następnej akcji stracili piłkę w środku boiska i po fantastycznym uderzeniu rywala stracili bramkę. Tak to jedna błędna decyzja sędziego podwójnie się odbiła negatywnie na zespole BUKS.

Po stracie bramki zespół BUKS długo nie był w stanie wrócić do swojej gry. Akcje były rwane, dużo błędów z jednej i drugiej strony.

Dopiero pod koniec pierwszej połowy BUKS się otrząsnął i zaczął z powrotem zagrażać bramce Teresina. W 43 minucie po kontrze skrzydłowy Patryk zagrał z jednej strony pola karnego na drugą, zaś Baton przyjął piłkę i strzelił celnie na bramkę dając wyrównanie.

Na przerwę obydwa zespoły schodziły przy remisie 1 do 1.

W drugiej połowie to był typowy mecz walki. Decydująca była znowu szybkość Tomka. Po szybkim wejściu Tomka w pole karne przeciwnika, obrońca Teresina nie mogąc go zatrzymać znów , tak jak w pierwszej połowie go faulował i ponownie BUKS dostał karnego. Kapitan zespołu Mateusz pokazał odporność psychiczną i …dał prowadzenie zespołowi z Pruszkowa. Ty razem sędzia pokazał na linię środkową boiska i zgodził się z faktem , że BUKS zdobył prawidłowo bramkę.

Gospodarze próbowali szybko odrobić straty i rzucili się do ataku, jednak kontra BUKS-u zakończona strzałem rezerwowego Rożka zamknęła mecz. Wynik końcowy 3 do 1 dla BUKS i 3 punkty zespół przywiózł do Pruszkowa.

Gratulacje dla każdego zawodnika BUKS za walkę do końca. To była zasłużona wygrana.

Następny mecz BUKS Pruszków gra za tydzień 2 września o godz. 11 również w Teresinie. Rywalem będzie zespół Sokół Budki Piaseckie. Nasz kolejny rywal nie rozegrał żadnego meczu w lidze ze względu na przekładane mecze. Warto by było znów tak jak pod koniec poprzedniego sezonu (ostatnio było 9:0 dla BUKS) sobie postrzelać i wygrać.

Zapraszamy kibiców z Pruszkowa do wsparcia zespołu.