Po miesiącach przygotowań, wielu ciekawych sparingach, BUKS rozpoczął wiosenną rundę sezonu 2017/2018 od meczu wyjazdowego z KS Teresin II.
Niestety nie był to udany dla zespołu z Pruszkowa powrót do ligowej rzeczywistości, choć plany były ambitne. Transfery BUKS-u przed rundą wyglądały na papierze obiecująco, jednak najważniejsze jest kto i jak gra w lidze , a nie kto obiecuje i zamierza grać:).
BUKS do meczu z Teresinem przystąpił w składzie podobnym do zeszłej rundy (dwóch nowych zawodników usiadło na ławce jednak to miała być inwestycja na przyszłość:) i nieźle się trzymał, jednak jedynie w pierwszej połowie. Goście stwarzali zagrożenie z rogów, aczkolwiek tzw. 100% sytuacje stworzył BUKS. Niestety Sebastian w pojedynku 1 na 1 z bramkarzem gospodarzy przegrał rywalizację.
W drugiej połowie do czasu był to całkiem wyrównany mecz, jednakże błąd w ustawieniu zespołu BUKS-u przy łapaniu na spalonego spowodował, że zawodnik gospodarzy znalazł się 1 na 1 z naszym nowym bramkarzem Zbyszkiem i niestety przegrywaliśmy 1 do 0. W tym miejscu warto przypomnieć co niektórym kilka zasad jakie obowiązują kiedy gra się wysoką linią obronną: po pierwsze zawsze musi być atak na zawodnika z piłką albo jednego ze środkowych pomocników albo skrzydłowych lub napastnika, aby nie miał czasu dokładnie zagrać piłek prostopadłych, po drugie w defensywie zawężamy do środka eliminując duże przestrzenie między zawodnikami i tych skrajnych zawodników nie kryjemy 1 na 1, po trzecie środkowi obrońcy kontrolują wybieganie za plecy zawodników i biegną za nimi , aby nie wyszli naprzeciw bramkarzowi, po czwarte bramkarz gra wysoko jak cofnięty stoper aby zdążyć z asekuracją. Mam nadzieję , że nikt się nie obrazi, bo jako trener chce jedynie pomóc bo błędy popełniło kilku zawodników , a nie jeden…..
BUKS przegrywał jednak nie poddał się i tworzył sytuacje bramkowe: 100% sytuację miał napastnik Damian w kolejnej grze 1 na 1 z bramkarzem – i tym razem to bramkarz był górą. Również środkowy pomocnik Ladzia po wrzutce Rafała miał wyśmienitą sytuację jednak jego uderzenie głową było niecelne.
Drugą bramkę w meczu zdobyli niestety również gospodarze, tym razem po karnym. A czy był błąd i faul w polu karnym, któregoś z naszych zawodników ciężko powiedzieć, choć z ławki to wyglądało na typową walkę o piłkę. Wydaje się, że sędzia pomylił się choć niestety dla BUKS-u nie jedynie tym razem.
Pomimo przegrywania 2 do 0, zespół z Pruszkowa podjął rękawicę i rezerwowy Baran w wyśmienitej akcji indywidualnej ……..strzelił bramkarzowi do koszyczka czyli do jego rąk. Jednak udało się zdobyć bramkę kontaktową za sprawą debiutującego w BUKS-ie rezerwowego Tomka.
BUKS chciał wyrównać, odkrył się , ryzykował i znów grał wysoką linią obrony . Może by się udało, lecz sędzia tego spotkania niestety znów się pomylił i nie gwizdnął ewidentnego spalonego. Goście strzelili na 3 do 1 i było wiadomo, że tego spotkania BUKS już nie wygra.
Dziękuję zawodnikom za walkę i niezłe widowisko. Rywal był blisko, by nas pokonać musiał wspierać się zawodnikami pierwszego zespołu z ligi okręgowej. Dla młodego zespołu z Pruszkowa było to doświadczenie, które miejmy nadzieje przyniesie pozytywy w przyszłości. Już za tydzień w niedzielę szansa na odbicie i pokazanie , że umiemy i możemy również zwyciężać , a nie tylko zbierać ….naukę.
Zagrali: Emil (Zbyszek), Mateusz C, Michał, Krzysztof, Kuba, Rafał, Mateusz W (Sławek), Lada, Sebastian (Baran), Baton (Patryk), Damian (Tomek Wroński 1 bramka).
Comments are closed.