Wreszcie zwycięstwo

top feature image

Wreszcie zwycięstwo

W niedzielę o godzinie 16:00, rozegraliśmy trzeci mecz na własnym boisku . Tym razem przeciwnikiem była Guzovia Guzów. Wreszcie po chwilowej „zawieszce” – trzy mecze przegrane, BUKS zwyciężył i to w ładnym stylu, w szczególności w pierwszej połowie.

Nie było jednak łatwo, były chwile potknięcia, ale daliśmy radę.

Wynik meczu otworzył już w 4 minucie przeciwnik, ale do własnej bramki. Po rogu dla naszej drużyny pod naciskiem naszego popularnego „Budzika” zawodnik gości tak niefortunnie uderzył głową, że zaskoczył własnego bramkarza.

Po strzelonej bramce nacisk zespołu BUKS-u jeszcze się zwiększył , jednak bramkę na 2 do 0 zespół BUKS-u strzelił dopiero w 30 minucie. I znów zadecydował rzut rożny, który wykończył a jakże by inaczej głową kapitan zespołu „Ladzia”.

Kolejna bramka padła już szybciej bo w 33 minucie, a zdobył ją ładnym strzałem z półwoleja Sebastian.

Przed przerwą na 4 do 0 podwyższył Kuba Jankiewicz, który na boisko wszedł w dwunastej minucie zastępując kontuzjowanego „Decza” i wpisał się znakomicie w prezentowaną jakość zespołu.

To była znów świetna połowa zespołu BUKS-u. Na słowa uznania zasługują wszyscy. Była walka, nieustępliwość i chęć zdobywania bramek. W defensywie, w rozgrywaniu piłki jak i efektywności strzelania bramek zespół BUKS-u pokazał klasę. Widać było, że tym chłopakom się chce, że sprawia im to radość.

Niestety w drugiej połowie zespół BUKS-u spasował i oddał lekko inicjatywę, a goście w 60 minucie zaskoczyli strzelając bramkę z rzutu karnego. Odpowiedź zespołu z Pruszkowa była wręcz natychmiastowa. W 64 minucie „Baran”, który pojawił się chwile wcześniej na boisku, podwyższył wynik na 5:1 po świetnym wykończeniu szybkiego ataku.

Jednak goście się nie poddali i ……..dalej już tylko strzelał zespół z Guzowa. Na szczęście dla BUKS-u udało im się to jeszcze tylko 2 razy i BUKS zdobył trzy punkty wygrywając 5 do 3. To były jednak całkowicie niepotrzebne nerwy przed końcem spotkania. Zespół BUKS-u musi się jeszcze nauczyć jak kontrolować mecz przez całe spotkanie, nawet jak zejdzie kilku podstawowych graczy. Nie można kończyć meczu zanim sędzia gwizdnie ostatni raz! Oczywiście cieszy, że w pierwszej połowie zespół BUKS-u więcej strzelił bramek niż w drugiej połowie stracił, ale GRAMY DO KOŃCA!!!

Zagrali: J. Bak, D. Budzaj, M. Call, S. Kuropatwa, D. Fabisiak M. Kozaczuk, R. Deczewski, K. Biliński, K. Besiński, S. Chodycz, M. Lada , K. Barański, K, Jankiewicz, A. Kęska, K. Piotrkowski, W. Czaplarski, D. Jałowiecki.

Comments are closed.