Jakoś nie mamy szczęścia do …bramkarza

top feature image

Jakoś nie mamy szczęścia do …bramkarza

W niedzielę 12 listopada 2017r w ostatnim meczu rundy jesiennej B klasy grupy IV BUKS Pruszków przegrał 2 do 4 z Tajfunem Brochów. Mecz odbył się na boisku MOS Pruszków przy sztucznym oświetleniu. Co już samo przez się było wydarzeniem!

Licznie zgromadzona publika – około 50 osób – zobaczyła jak radzi sobie nowy zespół pruszkowski w lidze seniorów na tle doświadczonego zespołu, jednego z faworytów do awansu, wicelidera ligi , zespołu z Brochowa.

Do spotkania zespół BUKS-u podszedł z wiarą we własne umiejętności, w pełni skoncentrowani i z szacunkiem dla przeciwnika. Wiedzieliśmy że rywal chciał bardzo wygrać i potrzebował nie tracić kontaktu do pierwszego zespołu w lidze. Dlatego też od pierwszego gwizdka sędziego to goście narzucili swój styl gry i mocno naciskali już na połowie BUKS-u. Pomimo pewnych trudności zespół z Pruszkowa radził sobie nieźle w defensywie , a dzięki jednej z kontr w świetnej, wręcz 100% sytuacji znalazł się Sebastian, jednak jego strzał z woleja obronił dobrze dysponowany bramkarz rywali. Niestety nie wykorzystane sytuacje się mszczą – tak głosi piłkarskie powiedzenie, tym bardziej jeśli nasz bramkarz Emil nie był w najlepszej formie tego dnia. Puścił gola po strzale z wolnego z prawie 40 metrów i nie był to strzał życia rywala, a raczej strzał celny czyli w światło bramki. Szkoda, zdarza się, ale niestety nie było to wszystko.

Na 2 do 0 goście podwyższyli jeszcze w pierwszej połowie po solowej akcji skrzydłowego gości i braku zdecydowania obrońców BUKS-u. W tej sytuacji zabrakło doświadczenia chłopakom z Pruszkowa, którzy nie przerwali akcji kiedy jeszcze była na to możliwość.

Jeszcze w pierwszej połowie zespół BUKS złapał kontakt z rywalem po fantastycznie wykonanym wolnym przez Sebastiana. Na przerwę BUKS schodził przy stanie 1 do 2 dla Tajfuna.

Po przerwie mecz zaczął się tak jakby od początku. Goście atakowali, a BUKS kontratakował. Gdy wydawało się , że zespół z Pruszkowa już opanował nerwy i doświadczenie gości nie będzie decydujące, bramkarz BUKS-u znów dał prezent rywalom. W niegroźnej sytuacji puścił piłkę pod brzuchem. Jeszcze jedna bramka dla gości na 4 do 1 padła dość szybko i też w dużej mierze nasz bramkarz mógł się lepiej zachować przy strzale z wolnego gości. Na małe wytłumaczenie można powiedzieć, że pomimo sztucznego światła było dosyć ciemno na boisku i pewnie reakcja na wydarzenia była opóźniona, co dla bramkarza miało znaczenie.

Ogólnie jednak, pozycja golkipera w BUKS-ie nie była w tym meczu najmocniejszą stroną zespołu.

Oczywiście tak drobne problemy jak gra jak to mówią trenerzy bez bramkarza nie mogła dobić chłopaków z BUKS-u i dalej walczyli o lepszy wynik. Pod koniec meczu to BUKS miał przewagę na boisku i tworzył zagrożenia pod bramką gości. Jedną z wrzutek pruszkowskiego zespołu zakończył Paweł wciśnięciem piłki do bramki gości. Niestety nie udało się strzelić kolejnych bramek chłopakom z BUKS-u i ostatni mecz rundy jesiennej BUKS przegrał, choć po walce i z honorem.

Podsumowując pierwszą historyczną rundę zespołu BUKS Pruszków : 10 punktów w 11 meczach co daje 10 miejsce na 12 zespołów w lidze. Nie ma co narzekać choć mogło być lepiej. Trzeba jednak pamiętać, że jako beniaminek dużo prorokowało znacznie gorsze rezultaty. Są pewne zalążki dobrej gry i podstawy do lepszego jutra choćby to, że najlepsi strzelcy zespołu Sebastian i Ladzia to najmłodsi gracze, a już liderzy zespołu. Wydaje się możliwe, że jeśli trochę popracujemy w zimę nad formą sportową przy jednoczesnej jeszcze większej wspólnej menadżerskiej robocie, to dołączymy do zespołu chłopaków (są przecież w licznych zespołach szóstkowych czy z playareny z Pruszkowa), którzy mogliby istotnie wzmocnić zespół BUKS-u, a wtedy wiosna będzie nasza!!!!

I jeszcze kilka słów o przyszłości. Chcemy się rozwijać i dalej mieć przyjemność z gry w piłkę w Pruszkowie. Będziemy trenować do połowy grudnia i grać sparingi w weekendy. Zapraszamy zespoły do gry z nami!!! Możemy grać u nas , jak i na wyjeździe. Od stycznia planujemy halę i treningi z piłką halową. Nic tylko dalej dobrze się bawić i grać w BUKS-ie. ZAPRASZAMY!!!

Zagrali: Emil Błaszczyk, Mateusz Call, Damian Fabisiak (Paweł Rzosiński), Krzysztof Protasiuk, Kuba Jankiewicz (Mateusz Wojciók), Kamil Besiński, Mateusz Lada, Sebastian Chodycz (Dominik Ślusarczarczyk), Kamil Biliński (Wojtek Czaplarski), Miłosz Nosal (Kamil Piotrkowski).

Comments are closed.