Miłe złego początki. Bolesna lekcja od Raszyna

top feature image

Miłe złego początki. Bolesna lekcja od Raszyna

BUKS2011 w pierwszym meczu ligowym w III lidze przegrał z KS Raszyn dostając niezłą lekcję futbolu.

Tylko w pierwszych akcjach spotkania BUKS-iarze potrafili zaskoczyć gości i po bramce Piotra-ściany:) prowadzili 1 do 0. Niestety to było tyle dobrego dla BUKS. Goście z Raszyna grali szybciej piłką , agresywniej w pressingu, popełniali mniej prostych błędów i byli lepiej poukładani jako zespół. Zawodnicy KS Raszyn często korzystając z błędów indywidualnych BUKS-iarzy, nieporozumień i bierności zawodników BUKS, przez 3 kwarty meczu strzelali bramki, że ciężko było o rachubę. Tylko w 2 kwarcie, BUKS podjął rękawicę i efektywnie powalczył strzelając 2 bramki przy stracie 1. Jednak w sumie wynik dla Raszyna był na tyle duży, że lepiej przemilczeć….. Bo gra w piłkę to szkoła życia, a emocje związane z uprawianiem tego sportu – od smutku i frustracji, po radość i euforię – przygotowują tych małych ludzi do stawiania czoła różnym sytuacjom życiowym. Dziś było więcej smutku, ale będą kolejne mecze . Za tydzień w sobotę 11 września o 15:15 w Milanówku będzie szansa na więcej radości i uśmiechu na twarzach BUKS-iarzy. Zagramy z tamtejszym KS MILAN Milanówek.

Dla debiutującego szkoleniowca Dariusza Zielińskiego w roli trenera U-11, który oficjalnie objął drużynę 2 dni wcześniej, mecz ten był początkiem dużego wyzwania. Po latach pracy z młodzieżą i seniorami, doświadczony trener zobaczył na dziś miejsce w szeregu BUKS2011 i konieczność pracy, treningu i wielu gier przed sobą i drużyną. Są jednak i pozytywy:): trener zna już słabsze strony chłopaków z BUKS-u i będzie wiedział od czego zacząć by iść do przodu:).

Na marginesie zmiany trenera w BUKS2011: poprzedni trener Dominik Kwaśniewski nagle zrezygnował z prowadzenia drużyny tłumacząc się jak dziecko, że nie będzie miał czasu, bo ma praktyki studenckie, w rzeczywistości odnalazł się jako trener w innym klubie…….niemiłe i niepojęte, bo czy trenowanie dzieci to tylko praca? …..nie ma znaczenia dla trenera przywiązanie dzieci do trenera??…. z drugiej strony nie liczy się już szacunek do ludzi , którzy dali szansę na realizację swojej pasji trenerskiej? …….tak po prostu można kłamać wprost w twarz by osiągnąć swoje cele, lepiej wyglądać , lepiej być postrzegany??? ……naprawdę liczą się tylko pieniądze? …….A może nowy klub , który zaufał trenerowi Dominikowi Kwaśniewkiemu i przekazał do trenowania jakąś grupę dzieci powinien pomyśleć czy warto stawiać na kogoś kto może porzucić grupę w każdej chwili jeśli tylko kolejny klub da więcej??….

Comments are closed.