top feature image

Remis młodzieży BUKS-u na trudnym terenie w Żyrardowie!!!

Zaledwie dwa dni po meczu w Jaktorowie, młody zespół BUKS-u rocznik 2002 zagrał w piątek wieczorem przełożony mecz Żyrardowianką.

 

To był całkiem inny mecz niż ostatnie potyczki BUKS-u. Można nawet śmiało powiedzieć, że chłopaki z BUDOWLANKI zagrali najlepszy mecz w swojej krótkiej historii funkcjonowania na boiskach piłkarskich –  zaledwie od pięciu miesięcy gramy :).

 

Pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami BUKS dość łatwo wygrał, jednak teraz zagrał przeciwko całkiem innemu kadrowo zespołowi. Na swoim terenie Żyrardowianka dysponowała zawodnikami, którzy po pierwsze grają już w seniorach w drużynie rezerw w B klasie, po drugie bodajże 4 czy 5 zawodników Żyrardowianki zaledwie co kilka dni temu przechodziła testy do klasy sportowej Znicza Pruszków i z tego co trener przed meczem powiedział prawdopodobnie od nowego sezonu zasilą kadrę lokalnego konkurenta BUKS-u . A jednak taki zespół Żyrardowianki zderzył się ze ścianą. Chłopaki z BUKS-u przez cały mecz przesuwali się w kierunku piłki całymi formacjami i byli blisko siebie nie pozwalając na wiele rywalom. To nie była obrona Częstochowy, to był kontrolowany średni pressing zespołu BUKS-u z linią obrony ustawioną dość wysoko, często 20-30 metrów od linii pola karnego. Taktycznie zespół BUKS grał fantastyczną piłkę. Gospodarze w bardzo małej liczbie wykreowali groźne dla nas sytuacje podbramkowe. Strzelili bramkę, ale po karnym.

 

BUKS dość szybko odpowiedział na strzeloną bramkę również golem, którego strzelił w zamieszaniu podbramkowym Szymon.

 

Ważne, że zawodnicy BUKS-u czuli odpowiedzialność i błędy – a takie też się zdarzały – umieli i chcieli naprawiać jeden za drugiego.

Nie było odpuszczania, harowali i robili swoje zadania wszyscy: napastnik jak mógł utrzymywał się przy piłce i ruchem, bieganiem wywierał presję na obrońcach ( to po faulu na nim, wolny zamieniliśmy na bramkę), pomocnicy nie dawali miejsca rywalom na łatwe budowanie akcji  oraz jak tylko mogli odbierali piłki , napędzali ataki BUKS-u. Niesamowitą robotę, wręcz tytaniczną wykonali defensorzy BUKS-u , którzy świetnie bronili 1 na 1, ścigali się ze skrzydłowymi, a co najważniejsze wyśmienicie czytali grę, kiedy trzeba było łapali gospodarzy na spalonym, a w wielu przypadkach potrafili w odpowiednim czasie cofnąć się do asekuracji. No i bramkarz BUKS-u był zawsze tam gdzie trzeba i jak to mówią nie miał maślanych rąk :).

 

Do tego z każdą minutą chłopaki z Pruszkowa rozumieli w większym stopniu czego od nich wymaga i co próbuje im wykrzyczeć trener :). Dzisiaj Ci młodzi zawodnicy  zobaczyli, spróbowali i poczuli we własnych mięśniach, a może przy tym zrozumieli  co oznacza zespołowość w defensywie……

 

Cieszy taka postawa całego zespołu. Pracowitość, koncentracja i skupienie na wspólnym celu. To może być czymś więcej niż nie przegraniem meczu. Widać było zespół!!! O to właśnie chodzi by iść małymi kroczkami do przodu i by to sprawiało przyjemność. Dzisiejszy powrót w busie wesołej i rozśpiewanej drużyny był nagrodą za trud i wysiłek :).

 

Już za półtora tygodnia, w środę wieczorem 6.06.2018 (spotkanie rozpocznie się nietypowo o godzinie 19:30), nasz BUKS w derbowym pojedynku, podejmie ekipę Legionu Pruszków. Czy BUKS-owi uda się „ustrzelić” bardziej doświadczonego rywala? Wszystkich, którzy chcieli by uzyskać odpowiedzi na to pytanie, zapraszamy na stadion przy ul. Gomulińskiego 4. Razem stwórzmy atmosferę piłkarskiego święta, a na boisku niech wygra lepszy…czyli BUKS :).

 

Zagrali: Krzysztof Zalewski, Max Koc, Kuba Murza , Szymon Cegliński (1 bramka), Kuba Konopka, Franek Tatar, Filip Nuszkiewicz , Mateusz Szymański (Arek Łuczak) , Kacper Marciniak, Michał Łukasiak , Bartek Wójcicki.

top feature image

Zwycięstwo młodzieży po walce z TUR-em!!!

W środę wieczorem młodzież BUKS-u rocznik 2002 zagrała przełożony mecz z TUR-em Jaktorów. Było to bardzo niezwykle emocjonujące spotkanie, chociaż może lepiej byłoby określić go nerwowym :).

 

Z pewnością nie wysoki poziom sportowy charakteryzował ten mecz, lecz na pewno ambicja i chęć szczera zejścia z boiska w glorii zwycięzców :).

 

BUKS od początku grał całkiem rozważną i zorganizowaną piłkę, starając się prowadzić grę od tyłu, zmieniając strony, grając piłką, szukając zawodników mających więcej miejsca. Tak całkiem inny – w porównaniu do wcześniejszych meczy, spokojny sposób budowania akcji , to w dużym stopniu zasługa Franka i Kuby, którzy nie panikowali 🙂 oraz dobrze rozgrywali już od linii obrony. Linia środkowa BUKS-u też próbowała się dopasować do wymagań jakie narzucił kapitan, jednakże często ładnie rozpoczynane akcje ……kończyły się niedokładnością w prostych podaniach lub braku przyjęcia piłki. Ważne jednak, że większe posiadanie piłki przez BUKS przekładało się na zagrażanie bramce przeciwnika.

 

Zanim przejdziemy do bramek istotne jest wspomnieć, że debiutował w tym meczu nowy zawodnik grający w tym meczu jako napastnik Bartek, zwany przez trenera Piorunem. Był to ważny filar zespołu, który swoją grą dał PIORUNUJĄCĄ 🙂 różnicę.  Szczególnie jego gra 1 na 1 z obrońcami gospodarzy dawała nadzieję na coś pożytecznego dla BUKS-u. I tak właśnie po faulu na nim mieliśmy wolny, który skończył się bramką dla BUKS-u. Strzelcem bramki był Kuba, dobijając wypuszczoną przez bramkarza piłkę. Takie umiejętności gdzie być, w którym czasie podbiec do bramkarza, gdzie piłka może się odbić, jest bardzo trudne do nauczenia , zatem wielki plus dla Kuby za tak strzeloną bramkę.

 

Drugą bramkę strzelił Michał, jak to zwykle u niego po strzale z dystansu. Brawa za powtarzalność!

 

Na przerwę BUKS schodził z prowadzeniem dwubramkowym i wydawało się, że będzie z górki. A jednak w drugiej połowie gospodarze nie odpuścili i po karnym złapali kontakt z zespołem z Pruszkowa. Do karnego niestety zawodnicy BUKS-u można powiedzieć sami doprowadzili,  grając na zbyt sztywnych nogach w stosunku do napastnika gospodarzy. Trzeba zapamiętać, że we własnym polu karnym trzeba bronić odpowiedzialnie i nie wystawiać nóg nie trafiając w piłkę :).

 

Kolejna bramka w tym meczu również padła dla gospodarzy i był to efekt nieszczęśliwej interwencji naszego bramkarza, który ratując sytuację , wybijając wślizgiem piłkę, nabił na zawodnika gospodarzy , co w efekcie dało im bramkę.

 

Na szczęście to nie załamało chłopaków z BUKS-u i znów sobie przypomnieli, że też umieją atakować. Zaczęli lepiej dogrywać do napastnika oraz podjęli próby strzałów z dystansu. Metodycznie i konsekwentnie to przyniosło sukces.

Bramkę na 3 do 2 strzelił po fantastycznym uderzeniu z dystansu napastnik Piorun. Ważne również, że wreszcie zaczęły być celne podania do napastnika.

Można by w tym miejscu zakończyć opis jednak to byłoby nie w porządku do starających się bardzo o wyrównanie zawodników TUR-a Jaktorów. Naprawdę zaczęli cisnąć BUKS i to nawet pomimo, że grali w niepełnym składzie. To było bardzo pouczające jak należy walczyć o swoje i wielkie brawa za taką postawę dla TUR-a. Z drugiej strony radość dla …trenera BUKS-u , że linia obrony zespołu z Pruszkowa stanęła na wysokości zadania i w bardzo trudnych sytuacjach potrafiła nie dać sobie strzelić kolejnej bramki.

Heroiczna defensywa obrońców i bramkarza BUKS-u przyniosła efekty i gospodarze nie wyrównali. Radość zespołu z Pruszkowa była wielka; pierwsze zwycięstwo na wyjeździe młodzieży BUKS-u stała się faktem!!!

Zawodnicy wraz z kibickami wyściskali się i odtańczyli taniec zwycięzców. Takie trudno osiągnięte zwycięstwo smakuje najlepiej i najbardziej dodaje siły na przyszłość, będąc częstokroć dodatnim impulsem.

Pewnie nie była to piękna wygrana, ale kto tam (poza trenerem) rozlicza zwycięzców :):).

 

Zagrali: Krzysztof Zalewski, Max Koc( Remek Polak), Kuba Murza (1 bramka), Szymon Cegliński (Kuba Konopka, Paweł Cegliński), Bartek Szymanowski (Dominik Jakubik), Franek Tatar, Filip Nuszkiewicz , Mateusz Szymański (Arek Łuczak) , Kacper Marciniak, Michał Łukasiak (1 bramka), Bartek Wójcicki (1 bramka).

top feature image

Guzovia Guzów też na tarczy!!!

W kolejnym meczu seniorów BUKS spisał się na medal i wygrał z waleczną i ambitną ekipą Guzovią Guzów 0:2. Mecz odbył się na trudnym terenie w Guzowie, co tym bardziej jest bardzo dobrym wynikiem.

To był mecz po wcześniejszych dwóch wygranych BUKS-u, zatem rywale już byli przygotowani , że łatwo z naszym zespołem może nie być. Pruszkowiacy jednak zachowali koncentrację, nie dali się presji i grali od początku z nastawieniem zwycięstwa po raz trzeci z rzędu.

Kluczem do zwycięstwa znów okazała się perfekcyjna defensywa i piłkarskie atuty w ofensywie. Oczywiście zaangażowanie i radość z gry w piłkę była podwaliną sukcesu.

Pierwszą bramkę zdobyliśmy w pierwszej połowie po fantastycznie wykonanym przez Adama rzucie wolnym. To były stadiony świata!!! Brawa!!

Po strzelonej bramce gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale tak naprawdę żadnych groźnych sytuacji pod naszą bramką nie byli w stanie stworzyć. Za to  podwyższyć prowadzenie mogli dla BUKS-u zarówno Ladzia jak Konrad. Obydwaj mieli tzw. 100% sytuację ale może z powodu braku szczęścia, a może ….już myśleli o cieszynce po bramce:) nie wykorzystali swoich szans.

Drugą połowę zaczęliśmy cofnięci na swojej połowie, ale sprytnie kontratakując. Choć wyglądało na to, że to Guzovia ciśnie, w sumie panowaliśmy nad sytuacją. Jedynie raz  udało się gospodarzom zaskoczyć i minąć linię obrony BUKS-u , ale to nie wystarczyło, jako że nasz bramkarz Emil popisał się fantastyczną interwencją na przedpolu i wygrał 1 na 1 napastnikiem.

Druga bramka dla BUKS-u padła w drugiej połowie po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym przez Decza. Brawa za wygranie wojny nerwów z bramkarzem i dość burzliwą publiką!!!

Do końca meczu BUKS nie dał się złamać i zero z tyłu też cieszy!!!!.

Miejmy nadzieję, że tak dobry mecz i trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonanie rywala , który przed tą kolejką był tuż nad nami w tabeli ligowej doda nam pewności siebie i wiary, co do swoich umiejętności sportowych. Jest nieźle, niech rywale się martwią:).

Tylko teraz nie zwariować chłopaki. Kolejny mecz BUKS w B klasie zaplanowany  na najbliższą niedzielę na godz. 15:00 z Milanem Milanówek II u siebie. Zapraszamy kibiców do wparcia !!! Zapewniamy , że będzie się działo. Z Waszą pomocą możemy wygrać i zrewanżować się Milanowi za przegraną w rundzie jesiennej.

Zagrali:

Emil Błaszczyk, Adam Kantaev, Michał Stan (Daniel Wojtczak), Damian Fabisiak, Krystian Szoka (Krzysztof Protasiuk), Kamil Besiński, Rafał Deczewski, Konrad Górski, Mateusz Call, Mateusz Lada, Patryk Jaworski (Kamil Piotrowski).

top feature image

Jeszcze Teresin za mocny!!!

Młodzież BUKS-u rocznik 2002 po raz kolejny dostała lekcje skuteczności gry w piłkę nożną. Korepetycji udzielili zawodnicy z Teresina. Co prawda chłopaki z Pruszkowa walczyli i nawet strzelili bramkę, jednak przeciwnicy strzelili pięć bramek.

Już po 16 minutach po trzech błędach indywidualnych zawodników z Pruszkowa , gospodarze prowadzili trzema bramkami. Dopiero wtedy BUKS zaczął operować piłką i dzięki temu zagrażać bramce Teresina. Tak naprawdę powinniśmy strzelić bramkę wykorzystując rzut rożny, jednak strzał głową Arka minął bramkę. W kolejnej sytuacji Filip jak w slalomie minął kilku rywali przed bramką rywali i dograł w pole karne do Szymona , lecz ten strzelił panu Bogu w okno:).

Widać było w tym fragmencie gry, że pewna poprawa w grze BUKS-u, w szczególności w stosunku do tego co było zaledwie tydzień temu w meczu ligowym , nastąpiła. Jak to mówią coś tam pruszkowiacy grali, lecz brakowało jakości pod bramką gospodarzy. Było widać , że Teresin spasował i nie walczył o kolejne bramki, ale chłopaki z BUKS-u nie mają jeszcze takiej kultury gry by tą sytuacje wykorzystać.

W drugiej połowie Mateusz po asyście Franka strzelił bramkę honorową. Gospodarze odpowiedzieli dwiema bramkami , w tym ostatnią piątą tuż przed końcem meczu. Szkoda tylko , że olbrzymi udział przy niej miał nasz stoper , który można powiedzieć zaliczył asystę przy tej bramce:). Również i w tym wypadku błąd naszego zawodnika wynikał z braku spokoju, błędnej decyzji a nie jakiś totalnych braków umiejętności.

Po raz kolejny przeciwnik był lepszy, jednak widać światełko w tunelu. Trzeba dalej pracować i ogrywać się, być cierpliwym a piłka i nam przyniesie radość.

Zagrali: Krzysztof Zalewski, Max Koc, Kuba Murza, Kuba Konopko (Szymon Cegliński), Franek Tatar (Remek Polak) , Czarek Matusiak, Filip Nuszkiewicz , Mateusz Szymański (1 bramka), Arek Łuczak ( Dominik Jakubik),Kacper Marciniak.

top feature image

Zwycięstwo seniorów BUKS-u z Józefowianką !!!

Niedziela była bardzo udana dla BUKS-u. Pierwsza drużyna BUKS-u czyli zespół seniorów debiutujący w B klasie zaledwie mniej niż rok temu wygrał na swoim boisku 3 do 1 z dotychczasowym liderem rozgrywek Józefowianką Józefów. Tym większe to osiągnięcie, że w rundzie jesiennej w pierwszym meczu pomiędzy tymi zespołami rywal z Józefowa był lepszy od BUKS-u w stosunku 6 do 1.

Jeszcze ważniejsze od wyniku jest to, że było to zwycięstwo przekonujące, zasłużone i po dobrej grze zespołu z Pruszkowa. Bez przesady można powiedzieć, że w pierwszej połowie to BUKS był stroną przeważającą, tworzącą groźne sytuacje podbramkowe oraz jako jedyny strzelający bramki.

Bramkę mógł strzelić najpierw Patryk, jednak bramkarz gości przy strzale z kilku metrów w jakiś przedziwny sposób obronił. Poprzeczkę bramki gości obił z wolnego Adam.

Wynik meczu zatem otworzył jakże by inaczej lider strzelców całej ligi i kapitan drużyny BUKS-u Ladzia pięknym strzałem z półwoleja. Piłka nie do obrony, i wyszliśmy na prowadzenie, które przed przerwą podwyższył Konrad po ładnej akcji drużynowej i asyście Decza.

Na drugą połowę BUKS wyszedł by grać w piłkę, a nie tylko żeby przewagę utrzymać, ale cóż przydarzył się lekki kiks naszego bramkarza Emila, który jak sam zaznaczył w tej rundzie miał zero z tyłu i był bardzo głodny kolejnego:) (choć też w kilku meczach nie grał, a w kilku przegranych drugich połowach bagaż bramek przejmował zmiennik).

Tak to jednak bywa , że jak się bardzo coś chce, nie zawsze szczęście jest blisko. Prezent dla gości czyli bramka kontaktowa bardzo zmotywowała Józefowiankę, ale i przyczyniła się do koncentracji naszego zespołu. Walka o nie oddanie przewagi jednobramkowej była w całej drużynie BUKS-u. Z minuty na minutę goście mocniej atakowali, a BUKS wyprowadzał kontrataki.

Defensywa BUKS-u grała rewelacyjnie. Adam, Michał, Damian i grający pierwszy raz od roku Krystian (ostatni mecz Krystian skończył w sparingu przed rundą jesienną ze złamaną ręką, więc dzisiaj zaczynał z dodatkową presją, którą co raz lepiej dźwigał grając z każdą minutą pewniej) świetnie bronili, asekurowali jeden drugiego i czytali grę. Mieli przeciwko sobie naprawdę bardzo dobrego napastnika gości , który w wielu wcześniejszych meczach był liderem Józefowianki, jednak jak to mówią „dzisiaj sobie nie pograł”. Do tego stopnia wyprowadzając go z równowagi, że dostał czerwoną kartkę po meczu za „odzywki” do sędziego.

Linię obrony BUKS-u bardzo dobrze uzupełniał bramkarz BUKS-u Emil, chcący nie zostać zapamiętany jako negatywny bohater tego spotkania:). Miał co robić w grze na przedpolu oraz w kilku fantastycznych interwencjach na linii. W tym miejscu należy wspomnieć o klasie i pięknym zachowaniu naszego drugiego bramkarza Zbyszka, który bez obrażania się przyjął rolę obserwatora i kibica , który wspierał Emila. To się nazywa fair play rywalizacja o miejsce w bramce.

BUKS miał w drugiej połowie mniej sytuacji w ofensywie, jednakże częstokroć goście chcąc zatrzymać nasze kontrataki zmuszeni byli do faulowania. Po jednym z nich boisko musiał opuścić nasz skrzydłowy Tomek. Miejmy nadzieje, że to nic groźnego i szybko wrócisz na boisko, bo całkiem po cichu, ale zasłużenie  zająłeś pozycje na skrzydle:).

Na boisku w roli zmiennika Tomka wszedł Baton i to on przybił gwóźdź do trumny Józefowianki wykorzystując kontratak BUKS-u. Fantastyczną asystą przy trzeciej bramce popisał się Konrad, a Baton wyszedł z własnej połowy 1 na 1 z bramkarzem gości. Jak się okazało Kamilek pomimo młodego wieku  zachował zimną krew i po minięciu bramkarza strzelił do pustaka.

I to by było na tyle. Mecz zakończył się po strzeleniu bramki przez BUKS.

Cieszy dobra postawa i konsekwencja z jaką toczyliśmy ten trudny pojedynek. BUKS wygrał drugi raz z kolei po raz pierwszy w swojej krótkiej historii. Może dzięki temu że idzie, że stworzyła się grupa chłopaków którym zależy, ale również w związku z przemyślaną grę dopasowaną do atutów jakie zespół BUKS-u dysponuje, powalczymy o kolejną wygraną??? Za tydzień w sobotę rywalem na wyjeździe będzie Guzovia Guzów – mecz o godzinie 17. Zapraszamy kibiców do wspierania zespołu z Pruszkowa.

Zagrali: Emil Błaszczyk , Michał Stan, Adam Kantaev, Krystian Szoka, Damian Fabisiak, Kamil Besiński, Rafał Deczewski, Konrad Górski (1 bramka). Patryk Jaworski (Mateusz Wojciuk), Tomek Wroński (Kamil Piotrowski – 1 bramka), Mateusz Lada (1 bramka).

top feature image

BUKS2002 – LKS OSUCHÓW 1 – 3

W sobotni wieczór młodzież BUKS-u zaliczyła rewanż z zespołem z Osuchowa. Niestety ze sportowego punktu widzenia  (1 do 3 dla LKS Osuchów) nie można o czymś więcej powiedzieć niż właśnie jedynie o odbyciu się meczu.

Nie chodzi nawet o przegraną BUKS-u z drużyną , która nie miała pełnego składu, ale głównie o styl, sposób gry zespołu z Pruszkowa. W miejsce rozumnej, poukładanej gry, ukierunkowanej na podania, grę zespołową, w grze BUKS-u widać było chaos, grę indywidualną , przebijanie, wybijanie. Oczywiście można wszystko zwalać na braki w umiejętnościach, ale czy ciągłe złe decyzje, byle jakość, brak dokładności jest wytłumaczeniem???

Naprawdę nie przesadzam, ale to było żenujące widowisko, po którym cały zespół łącznie z trenerem musiał schodzić z boiska z poczuciem wstydu. Stało się, trzeba wziąć na klatę i pracować, na treningach, sparingach oraz w kolejnych meczach ligowych. Nie można myśleć, że nie damy rady.

Jeśli jest źle, potraktujmy to jako wyzwanie…… Mamy skład i mamy kogo rozwijać i to jest TEN jedyny pozytyw:). BĄDŹMY MOCNIEJSI O TĄ PRZEGRANĄ, ZAPAMIĘTAJMY I ZRÓBMY INACZEJ W NASTĘPNYCH SPOTKANIACH!!!

Zaliczyli mecz : Krzysztof Zalewski, , Max Koc, Kuba Murza, Kuba Konopko (Paweł Cegliński), Franek Tatar (Remek Polak) , Michał Łukasik, Filip Nuszkiewicz, Szymon Cegliński , Dominik Andrzejak ( Dominik Jakubik), Mateusz Szymański (1 bramka), Arek Łuczak  (Kacper Marciniak),

top feature image

Udany rewanż z Relaxem Radziwiłłów

W niezłym, pełnym zaangażowania meczu z Relaxem Radziwiłłów zespół seniorów BUKS-u zdobywa kolejne trzy punkty i opuszcza ostatnie miejsce w tabeli B klasy, a nawet wchodzi do 10 najlepszych zespołów grupy 4 :):).
Oczywiście nie było łatwo, tym bardziej , że Relax bardzo liczył na włączenie się do walki o awans do wyższej ligi.
Race i oprawa tuż przed meczem

Wiadomo, że przeciwko zespołowi, który ma o co grać nigdy i nikomu nie jest łatwo, ale…. przecież chłopaki z Pruszkowa też mają ambicję, a przy tym pozytywne nastawienie do gry bez presji z chęcią udowodnienia, że nie są tacy ostatni:).

Okazało się, że różnica punktowa w tabeli nie oznacza różnicy w umiejętnościach i poziomie gry. Tak, daliśmy radę i BUKS wygrał na wyjeździe swój pierwszy mecz w rundzie wiosennej 3 do 0.

Wynik meczu otworzył w 12 minucie Patryk Jaworski po asyście Ladzi, choć czy to było podanie czy tzw. kiks przy strzale:), to już pewnie zostanie tajemnicą kapitana BUKS-u .

Po strzelonej bramce gospodarze starali się przejąć inicjatywę, a BUKS bardzo efektywnie grał z kontrataku wykorzystując czy to szybkiego skrzydłowego czy grając na ścianę z silnym i wysokim napastnikiem.
Do końca pierwszej połowy nie było bramek, choć zarówno pod jedną jak i drugą bramką były sytuacje podbramkowe. W 23 minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Decza, blisko zdobycia bramki znalazł się grający pierwszy raz w wyjściowym składzie Tomek Wroński. Bramkarz gospodarzy wyjął strzał idący w okienko bramki Relaxu.
Z drugiej strony i BUKS miał trochę szczęścia jako że słupek i poprzeczka uchroniły nas przed stratą bramki.
W przerwie meczu wspólna dyskusja trenera z drużyną o koncentracji, zawziętości i braku odpuszczania, przyniosła świetną postawę zespołu od początku do końca drugiej połowy.

Naprawdę, na słowa uznania zasługują wszyscy, którzy wzięli udział w dzisiejszych zawodach. Wreszcie zespół BUKS-u zagrał na zero z tyłu.

W 51 minucie BUKS dostał prezent od przeciwników. Po wrzutce Decza, zawodnik gospodarzy pokonał własnego bramkarza. Oczywiście nie zrobiłby tego, gdyby nie naciskali zawodnicy BUKS-u. Do tego duży wpływ na błąd obrońcy Relaxu miało mocne nawodnione pole karne, które w zamierzeniu miało ułatwiać poślizg piłki, a praktyce bardzo utrudniało utrzymanie się na nogach zawodnikom.

Prowadzenie BUKS-u 2 do 0 zmusiło gospodarzy do postawienia wszystkiego na jedną kartę i otwarcia się w defensywie. BUKS skorzystał z tego i w 87 minucie po jednym z kilku kontrataków, w akcji Deczu i Ladzia na bramkarza gospodarzy, strzelił bramkę ten ostatni. W akcji tej zespołowością i świetnym wyjściem z piłką wykazał się podający Deczu.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i to nawet pomimo, że sędzia nieoczekiwanie przedłużył mecz o 6 minut:).
Wielkie gratulacje dla zespołu. Wyrazy podziwu za chęci wysiłku na zakończenie majówki i tuż przed kolejnym dniem pracy.
To się podobało i było optymistyczne na przyszłość . Za tydzień czeka nas bardzo ciekawy mecz z zespołem prawie pewnym już awansu do wyższej ligi Józefowianką. Zapraszamy kibiców w niedzielę o godz. 11 do wsparcia BUKS-u. Będziemy walczyć!!!!

Zagrali: Emil Błaszczyk, Mateusz Call, Michał Stan, Krzysztof Protasiuk, Damian Fabisiak, Rafał Deczewski, Kamil Besiński, Sławek Kuropatwa, Patryk Jaworski (Mateusz Wojciuk), Tomasz Wroński, Mateusz Lada.

top feature image

Doświadczenie wzięło górę nad młodością

Miało być inaczej niż ostatnio, skończyło się tak jak zawsze. Po raz trzeci w ciągu roku (licząc dwa mecze ligowe i sparing) Orion Cegłów pokonał BUKS Pruszków. Tym razem po walce , jednak efekt ten sam czyli zawodnicy BUKS-u zeszli z boiska pokonani. Wynik 2 do 3 dla Orionu Cegłów.

O porażce zespołu z Pruszkowa zadecydowała pierwsza połowa, a właściwie pierwsze 25 minut w czasie, których goście strzelili 3 bramki. Zawodnicy z Cegłowa od początku meczu mieli plan na mecz, czyli długie piłki do napastnika lub skrzydłowego. Może nie było to piękne, ale skuteczne. Dodatkowo każdy róg gości był świetnie bity tzn. cięta ostra piłka. Niestety w pierwszej połowie zawodnicy BUKS-u bardzo ciężko sobie radzili z takim sposobem gry.

W pierwszej połowie BUKS odpowiedział jedną bramką Damiana. W drugiej połowie zespół z Pruszkowa szybko złapał kontakt z gośćmi, a autorem bramki znów był Damian. Niestety BUKS nie znalazł sposobu na zdobycie trzeciej bramki. Były okazje, choć chyba było ich znacznie za mało. Za szybko chcieliśmy przejść pod bramkę, za mało rozdzielana była piłka. Do tego nie testowaliśmy umiejętności bramkarza gości strzałami z dystansu.
Można było być wściekłym po tym spotkaniu. Wręcz niektórzy mówili „przegraliśmy frajersko ten mecz”. Żal przede wszystkich ostatnich 20 minut. Wtedy powinniśmy grać z ambicją, ciągiem na bramkę, grą kombinacyjną, my za to szukaliśmy najprostszych rozwiązań czyli wrzutek. Może to panika, może nerwy, a z pewnością brak ogrania młodych zawodników BUKS-u, którzy biorąc pod uwagę wiek …. mogliby być dziećmi zawodników gości -no może prawie:). Trzeba zatem być uczciwym , że jeszcze doświadczenie górą.
Szkoda, jednak zawsze trzeba widzieć pozytywy:). Odblokował się napastnik Damian, zatem może i skrzydłowi poczują wenę do strzelania bramek. Oby….
Szansę na rehabilitację i odbicie się od dna, pruszkowiacy mieć będą za tydzień w niedzielę z Ralaxem Radziwiłłów na wyjeździe. Początek spotkania 6.05 o godzinie 14.

Zagrali: Zbyszek Rakowski (Adrian Jakubowski), Patryk Jaworski (Kamil Piotrowski), Mateusz Call, Adam Kantaev, Filip Przybysz (Wojtek Czaplarski), Marcin Kozaczuk (Krzysztof Protasiuk), Michał Stan (Sebastian Chodycz), Kamil Besiński (Konrad Górski), Mateusz Lada, Damian Fabisiak (2 bramki), Rafał Deczewski (Mateusz Wojciuk).

top feature image

Sparing rocznika 2002 na początek długiego weekendu majowego

W sobotę 28.04 BUKS zamiast meczu ligowego z Legionem Pruszków, rozegrał towarzyskie spotkanie ze Spartą Jazgarzew rocznik 2002. Podobny poziom sportowy obydwu zespołów pozwolił na ciekawe widowisko i dał możliwość fajnie rozpoczęcia długiego weekendu:).
Mecz był okazją do wypróbowania kolejnych rozwiązań taktycznych, w szczególności organizacji gry od własnej bramki, przechodzenia z defensywy do ofensywy.
Test wypadł obiecująco dla zespołu z Pruszkowa. Było kilka całkiem ładnie dla oka przygotowanych przejść z defensywy do ofensywy oraz ciekawe akcje w ofensywie. Zespół BUKS-u strzelił bramkę , ale i jedną stracił. Wynik 1 do 1 na boisku był całkowicie sprawiedliwy, jednakże najmniej istotny. Ważne , że pewne aspekty gry można było poćwiczyć i zobaczyć nad czym trzeba dalej pracować. Miejmy nadzieje, że nauka jak to mówią nie pójdzie w las:)
Zagrali: Krzysztof Zalewski, Kacper Marciniak, Max Koc, Kuba Murza, Kuba Konopko, Franek Tatar , Michał Łukasik, Filip Nuszkiewicz, Szymon Cegliński , Paweł Cegliński (1 bramka), testowany Czarek, Dominik Andrzejak , Remek Polak, Dominik Jakubik, Bartek Szymanowski, Wiktor Przygoda, Mateusz Szymański.

top feature image

BUKS-u rocznik 2002 wraca z Osuchowa z pierwszego wyjazdowego meczu ligowego na tarczy

To było już trzecie podejście do meczu LKS Osuchów – BUKS Pruszków. Poprzednie 2 próby zostały storpedowane przez nagły atak zimy w marcu i kwietniu. Tym razem udało się dojechać i zagrać, choć i tak pogoda jak mogła zapewniła atrakcje. W trakcie meczu jak to mówią dojechała straż pożarna i mocno zmoczyła wszystkich, nawet rezerwowych i kadrę szkoleniową. Grający na boisku przekonali się na własnej skórze co to znaczy grać w piłkę w deszczyku i ulewie:). Brawa dla tych wszystkich zawodników, którzy zagrali. Trzeba mieć charakter i to nie tylko do piłki by w takich warunkach pogodowych walczyć i biegać. Jako trener jestem dumny z takiej grupy chłopaków , którym się chce!!!

Odnośnie samego meczu to trzeba szczerze przyznać, że gracze gospodarzy weszli w ten mecz znacznie lepiej i dzięki niezłej grze już w pierwszej połowie prowadzili 2 bramkami . Pierwsza była efektem błędu defensorów BUKS-u w braku zawężania , co umożliwiło przejście piłki w kierunku wybiegającego z boku napastnika Osuchowa; nasz bramkarz Krzysztof próbował ratować sytuację, ale na jego i nasze nieszczęście źle wybij piłkę.

Druga bramka dla gospodarzy padła po akcji skrzydłem z naszej lewej naszej strony i wrzutce po ziemi na nabiegających napastników.W tym wypadku na zbyt dużo pozwoliliśmy biegnącemu z piłka zawodnikowi.
Niestety przez większą część pierwszej połowy BUKS nie grał w piłkę. Brak było podań na utrzymanie, do boku, do tyłu, szybko pozbywaliśmy się piłki.
Dopiero pod koniec pierwszej połowy BUKS zrobił składną akcję podbramkową – z kilkoma podaniami -zakończoną strzałem, niestety z pozycji spalonej.

W drugiej połowie gospodarze również więcej operowali piłką a do tego już w 45 minucie błąd w komunikacji bramkarz środkowi obrońcy spowodował, że nikt z BUKS-u piłki nie wybił, za to zawodnik gospodarzy oddał strzał do pustej bramki.

Wydawało się że jest po meczu, jednak znów ulewny deszcz uatrakcyjnił widowisko:). Razem z deszczem przyszedł wiatr, który mocno przeszkadzał gospodarzom, a łatwiej się grało z wiatrem zawodnikom z Pruszkowa.

W 65 minucie po ładnej zespołowej akcji – z kilkoma podaniami, w tym podaniem prostopadłym, bramkę zdobył Franek dla BUKS-u.

W zespół wstąpiła wiara, że można jeszcze grać. Kontaktową bramkę zdobył w 30 minucie Dominik bezpośrednio z rogu. Pewnie pomógł wiatr, ale i tak była ładna. Brawa!

Niestety pomimo kolejnych sytuacji podbramkowych , w tym strzale z bliska Franka, Arka, nie udało się zremisować. Może i szkoda, ale jak na pierwszy historyczny mecz wyjazdowy BUKS-u rocznika 2002 było nieźle. Następnym razem z pewnością niektórzy będą mniej spięci i pokażą , że na więcej ich stać:).

Ku pokrzepieniu serc  bramki BUKS-u z Osuchowem (nie było łatwo w zimnie, deszczu i wietrze wyłapać gole):

 

Zagrali: Krzysztof Zalewski, Kacper Marciniak, Max Koc, Kuba Murza, Kuba Konopko, Franek Tatar (1 bramka), Michał Łukasik , Filip Nuszkiewicz, Szymon Cegliński , Paweł Cegliński, Arek Łuczak, Dominik Andrzejak, Remek Polak, Dominik Jakubik, Mateusz Szymański.